- Dobrze, siadaj do stołu zamówiłam Ramen. - domyśliłam się, nie jestem na tyle głupia Ino-Świnio! Usiadłam do stołu a blondynka podała mi kartonik pełen Ramen. Chwyciłam pałeczki i wzięłam się za jedzenie posiłku. Dawno nie jadłam Ramen. Zabrałam się za pierwszego kęsa, ahhh przepyszne smak ciepłego mięsa rozpuścił się w moich kubkach smakowych. Spojrzałam się na Ino która patrzyła na mnie z smiejącą się miną. - Co? - Powiedziałam z zapchaną buzią. Wtedy Ino wybuchła śmiechem. Nie dziwię się, mój wyraz twarzy musiał być komiczny.
-Cieszę się że wróciłaś, znaczy nadal jesteś ale.. - Przerwałam jej - Wiem, ja też się cieszę.. - Spojrzałam na nią z najszczerszym uśmiechem jaki tylko mogłam zrobić - odwzajmniła mi go.
-Słuchaj podobno otwierają nowy sklep, a widziałam twoją szafę i muszę ci powiedzieć że..
-Ino.. Ja nie potrzebuję, po zatem nie mam wystarczająco pieniędzy.. - należałam do osób bardziej skromnych więc moje ciuchy mi stanowczo wystarczały.
-Ty o to się nie martw ja zapłacę, a po zatem nie masz nic do roboty a ni ja, więc małe zakupki nam nie zaszkodzą..
-Ehh no dobrze.. - Cała Ino. Gdy zjadłyśmy Ramen poszłysmy się szykować na zakupy. Poszło nam to bardzo szybko.
~Sasuke
Po chwili znajdowałem się w szpitalu oraz w wyznaczonej sali przez Hokage. Wow. Umiejętności ANBU się polepszyły. Hokage weszła tylnymi drzwiami.- Połóż się - wskazała miejsce a ja wykonałem czynność. Następnie widziałem jak przygotowuję strzykawkę i jakąś dziwną substancje. - Co to jest? - Razem z hokage byłem na ty, nie miałem wspaniałych relacji z Konohą po tym gdy powiedziałem że chcę zniszczyć Konohę. - Powiedzmy, serum prawdy. - Odpowiedziała po czym wstrzyknęła mi zawartość strzykawki. I w tym momencie zaczęło mi się kręcić w głowie. Czułem się piany. Hokage zaczęła mi zadawać mnóstwo pytań na wiadomo jaki temat. Starałem się odpowiadać najlepiej, chociaż dobra to nie jest jakiś egzamin.
Po męczących pytaniach zaprowadzili mnie do sali wypoczynkowej abym się zregenerował po podaniu serum.
Chwilę czasu samemu. No nie biegnie tu.
-SASUKEEEE!!!!-wykrzyczał bląd włosy młotek który znalazł się tuż przy mnie. Boże. - Wróciłeś.. - Uśmiechnął się. W jego oczach można było dostrzec szczęście. - Jaaaki dzisiaj wspaniały dzień Sakura się obudziła, ty wracasz do wioski no nic lepszego! - A no tak mała irytująca dziewczynka, w ślepo zakochana. Nie widziałem jej pare lat na wojnie też jej nie było ciekawe co się stało, no tak ona jest za słaba na te walki. Ale o co mu chodziło że się obudziła.- Tak tak wróciłem też się cieszę - odparłem ochrypłym głosem.
Autorka: MEEEGA DŁUGO MNIE NIE BYŁO WIEEEM! Ale mam wytłumaczenie. Nie miałam czasu aby wejść na wattpada, chyba miesiąc mnie na nim nie było a że ja mam strasznie krótką pamięć to zapomniałam e-maila jaki miałam na tym koncie zajerestrowany, szukałam go wpisywałam każdy jaki miałam. I wiecie co? Laptop na którym zaczęłam pisać to opowiadanie był zalany i się popsol.. I no po 5 miesiącach laptop wrócił z naprawy i nie wiem co się stało ale gdy weszłam na wattpada byłam zalogowana na tym koncie!!! Eh przepraszam że mnie nie było ale postaram się to nadrobić.
CZYTASZ
I'm sorry, I'm not what you wanted | SS ♥
FantasySakura~ Wpadłam w depresję nie wiem co robić siedzę w tej dziurze i bałaganie. Chaos. Zwariowałam. Wyjście. Te głupie uczucia. Jedno jedyne serce.