Sakura! Ty mówisz! - wykrzyczał z radości blondyn i bardziej mnie przytulił. - Sakura, błagam cię, wróć! Wszyscy tęsknią! - wydusił. Znowu te uczucie, nie wytrzymałam. Zwróciłam się w jego stronę i mocno przytuliłam płacząc i lejąc z siebie grube warstwy łez.
- N-naru-t-to pomóż - wtuliłam się w niego bardziej- Sakura! Jak? Powiedz!
- I-in-no - poprosiłam, chciałam żeby przyszła i żeby to ona mi pomogła, chociaż czasami bywa upierdliwa, ale to od niej potrzebowałam tej nagłej pomocy.
- Ino! Już lecę! - po chwili zostałam sama, to ciepło które mnie emitowało całe moje ciało tak nagle znikło.Sasuke~
Stałem przed drzwiami do biura hokage i bez zawahania sięgnąłem dłonią po klamkę, miałem zamiar nacisnąć na klamkę, ale wyczułem za sobą znaną chakre. Kakashi.
- Nie zamierzam walczyć - warknąłem
- To jak wytłumaczysz uśpienie ochrony Konohy? - dodał spokojnie. Na to uśmiech pojawił mi się na twarzy. - Chcę wrócić. A przede wszystkim odrodzić swój klan. Ale wiem, że wasza ochrona mnie nie przepuściła więc musiałem działać. - Tłumaczyłem.
- Skąd m--am mieć pewność, że to nie kłamstwo. - dodał niepewnie.
- A czy ja Sasuke Uchiha, miałbym marnować czas na przyjście do Konohy tak ''z dupy'' ? - wysyczałem.- Masz 10 minut na wyjaśnienie to hokage.
- Jasne.. (-.-) - Zanim wszedłem do bura miałem związanie ręce chakrą. - Po co to?- Nachyliłem mu się z grymasem na twarzy. Nie odpowiedział. Zapukał, a po chwili usłyszałem wydany rozkaz ''Wejść''. Były sensei otworzył drzwi po czym, wszedliśmy do biura hokage. Gdy hokage mnie zauważyła jej kształt ust przybrał literę O. Po chwili zniknął, a zamienił się w gniew i złość.
- Chciałby wrócić do wioski.. - zaczął- Ciekawe - złożyła ręce na biurku. - Wyjaśnij co cię skłoniło do takiej nietypowej decyzji.
- Gdy dokonałem, swojego życiowego celu postanowiłem rozejść się z (TAKA TEAM)
obecnym teamem i rozpocząć nowe życie, które będzie polegało na tym, że odrodzę przede wszystkim mój klan. I teraz oczekuję przyjęcia mnie do wioski.
- I czy ty uważasz, że my cię tak po prostu przyjmiemy?
- Wiem, czekają na mnie papiery i inne.- Po części tak , ale będą przeprowadzone na tobie badania, mówiące prawdę - serum prawdy. Kakashi, wezwij 1 oddział ANBU i zgłoś raport o zajęcie sali numer 43B1. - Na to co, powiedziała trochę mnie rozzłościło, ale i zadziwiło. Nagle ktoś zapukał, a po chwili hokage wydała rozkaz - Wejść!
- Shikamaru, masz raport, z wioski liścia? -zapytała, a on zamiast odpowiedzi skupił się na mnie, jego mina była tak samo zaskoczona tak, jak mina hokage wcześniej.
- C-co on tu robi? Tak mam, jednostki dotarły.. - powiedział z nutką zmęczenia.
- Postanawiam wrócić do Konohy. - odpowiedziałem na to pytanie, które pewnie chodziło mu po głowie. - Chcę odrodzić swój klan. - dodałem.
- No nieźle - wymamrotał pod nosem.
Autorka: O to 2 rozdział, jestem z siebie zadowolona, że tyle zdołałam napisać XDD Może dla niektórych to mało, ale no mam usprawiedliwienie, to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o napisanie w komentarzach jakie popełniłam, błędy i oczywiście oczekuje na jakieś pozytywne komentarze, bo to oczywiście motywacja dla mnie! :)
Pozdrawiam!
CZYTASZ
I'm sorry, I'm not what you wanted | SS ♥
FantasíaSakura~ Wpadłam w depresję nie wiem co robić siedzę w tej dziurze i bałaganie. Chaos. Zwariowałam. Wyjście. Te głupie uczucia. Jedno jedyne serce.