Baaaaaaardzo spóźniona nagroda dla NinjaMari i zamówienie kilku osób.
Pisała to na lekcjach historii XD
Coś, w co jak na razie najbardziej się wczułam.
Póki co niedokończone, wszystko jeszcze przed nami
A więc, bez dalszych wstępów
Zaczynamy!
_________________________________________________________
Pamiętnik Nyi (fragmenty)
Ostatnio dzieje się ze mną coś dziwnego. Nie mam komu o tym opowiedzieć - nie mam przyjaciółek,a bratu nie będę się zwierzać, wykluczone. Pomyślałam więc, że napiszę ten pamiętnik. To idiotyczne - tak pisać sama do siebie? Ale muszę komuś o tym powiedzieć,choćby zwykłej kartce, bo inaczej zwariuję.
A więc wracając - coś dziwnego się ze mną dzieje. I nawet wiem, przez kogo: przez jednego z tych nowych kumpli Kaia. On ma na imię Jay, z tego co pamiętam - Walker. Szczerze powiedziawszy jest całkiem sympatyczny. Nie rozumiem tylko, czemu mam dreszcze, gdy do mnie podchodzi i serce bije mi szybciej, gdy słyszę jego głos. Ja się go boję czy co? Przecież on nie jest straszny. Jest miły, zabawny i czarujący. I ma takie duże, ciemne, głębokie oczy, po za tym ubiera się na niebiesko, a to mój ulubiony kolor i ma taki rozbrajający śmiech i...
Boże, ja się chyba zakochałam...
**************************
Przejdźmy od razu do sedna: chyba mu się podobam... Wolałabym nie robić sobie fałszywych nadziei, ale to po prostu widać: zawsze siada koło mnie, uśmiecha się często, zerka na mnie przy pracy, zagaduje, a dziś gdy odwiedzili go jego rodzice i powiedzieli o nas jak o parze zrobił się cały czerwony (ja też się zarumieniłam, ale cii, nikt nie widział). A potem jak miał iść w odwiedziny do rodziców, to podszedł do mnie zarumieniony i uśmiechnięty i oczy mu tak magicznie błyszczały i chciał mnie spytać czy z nim pójdę, ale chłopcy się wtrącili...
Stop. Właśnie przeczytałam to co napisałam i stwierdziłam, że zachowuje się jak te nastoletnie idiotki z seriali, z których śmialiśmy się z Kaiem w wolnym czasie. Czy ja go obserwuje? Przyglądam mu się? Co ja nie chcę co robić, tylko mu się przyglądać? Matko, jak by się Kai uśmiał, gdyby to przeczytał...
Nikt nie może tego zobaczyć.
*****************************
Mam już dość chłopięcej tyranii! Dlaczego oni sobie chodzą na te swoje "misje", a ja nie? Też chcę coś robić!
Nie będę siedzieć w domu, pilnować Lloyda i parzyć Senseiowi herbatkę! Ja też mam swoje ambicje! Nie mogę być ninja? Okej! Będę Samurajem X!
Sama to wymyśliłam. Nieźle brzmi, co? Mam aż nadto wolnego czasu, zbudowałam więc sobie własnego mecha i kilka wypasionych gadżetów. Na początku wszystko było niebieskie - to mój ulubiony kolor - ale stwierdziłam, że chłopcy prędzej czy później odkryją moją małą anarchię, a wtedy ten kolor będzie dla nich jak wielki transparent z napisem: KOCHAM JAYA! Przemalowałam więc wszystko na czerwono. Też ładny kolor.
Myślałam na początku, że właściwie nie będę miała co robić. Polecę tu, tam, taka niewinna samowolka. Ale szybko się okazało, że chłopcy są tak zajęci walką z wężonami, że przestępczość w mieście po prostu kwitnie. Wiem, to nie moralne, ale dzięki temu mam jakieś zajęcie, więc niech rozkwita! Po za tym nareszcie czuję się potrzebna. Trochę mnie gryzie, że muszę to ukrywać nawet przed Kaiem, ale w końcu czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...
CZYTASZ
Jednostrzałowce
RandomTak, chodzi o one shot'y. Jestem cholerną patriotką. Zamówienia i moje chore napady weny. Czas start.