Czy wyjdziesz za mnie?

524 65 7
                                    

Planował to od początku. Kiedy zakochał się w nieśmiałym Katsudonie, wymyślił sposób na naprawdę oryginalne zaręczyny. Najpierw starał się na wszelkie sposoby go uwieść. Niestety, nie miał pojęcia czy to podziałało. Podczas jednego z jego występów, Yuuri tak go zaskoczył wykonując poczwórnego Flipa, że po prostu nie mógł się powstrzymać i naprędce wymyślił jak go zaskoczyć. Kiedy Yuu do niego podjechał, zrobił coś czego na pewno nikt się nie spodziewał, a dokładniej... Pocałował go! Później starał się jeszcze bardziej o względy młodszego słodziaka. Jednak... Nie zawsze było między nimi dobrze. Na przykład, przed finałem stało się coś naprawdę bolesnego. Yuuri chciał to skończyć po finale... Chciał żeby Victor znów zawodowo jeździł... Chciał... O nim zapomnieć... Zapomnieć o tym co ich łączyło...

Obu było naprawdę źle. Yuuri był zły na siebie że doprowadził samego Victora Nikiforova do płaczu. Zaś Victor... Czuł smutek. Ogromny smutek, żal i ból. I w pewnym momencie poczuł też złość. Jednak nie na Yuuriego. No... Może troszkę na niego. Ale głównie był zły na siebie. Czemu? Niestety, nie mam pojęcia. Nadszedł dzień Grand Prix Final w Barcelonie. Jak zauważył reporter, obaj nie byli zbyt weseli. Jednak, kiedy Yuuriemu udało się zdobyć srebro, byli szczęśliwi. Oboje. Cieszyli się, lecz udawali że są lekko zawiedzeni brakiem złota.

Pewnego dnia Victor w końcu był gotów. Był gotowy zadać Japończykowi TO pytanie. Więc poszedł do jego pokoju i zapukał. Kiedy Yuu otworzył, zobaczył Victora z szerokim uśmiechem na ustach.

- Yuuriś~ Ohayo~

- Victor? Coś się stało?

Nikiforov zrobił lekko zakłopotaną minę.

- Bo wiesz... Przyszedłem się z tobą rozliczyć.

Yuuri pobladł.

-Ahh tak... Jeśli chodzi o to... Ile powinienem zapłacić?

Mówiąc to przełknął dość głośno ślinę.

- Hmm... -Victor okazał się świetnym aktorem. Idealnie udawał zamyślonego. W końcu wypalił- Pokaż mi swój portfel.

Yuuri odetchnął z ulgą. Może to nie będzie taka ogromna suma- Pomyślał szukając portfela po kieszeniach. No gdzie on jest???- Szukał już chyba wszędzie, kiedy zobaczył że Victor ma go w ręce.

- Czemu mi go zabrałeś??? I czemu się tak szeroko uśmiechasz?- spytał patrząc mu prosto w oczy.

- Otwórz i sam się przekonaj.

Japończyk powoli otworzył portfel i zajrzał do środka. Zamiast pieniędzy znalazł tam... Obrączkę. Śliczną, złotą obrączkę. Dopiero po chwili zrozumiał co oznacza, lecz zanim zdążył coś powiedzieć, Victor wziął tą obrączkę, uklęknął przed Yuurim i zadał TO pytanie.

- Yuuri... Wyjdziesz za mnie?
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Trochę pogmatwane i krótkie, zainspirowane pewnym komiksem z Victuuri. Mam nadzieję że się podobało. Napiszcie co o tym myślicie w komentarzach ;)

Czy wyjdziesz za mnie? || Victuuri ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz