Mówcie mi Słowacki

38 5 6
                                    

Alegz
Madziu miła,
Ja się kocham.
Madzia
W czym? czy w róży
Bezcierniowej? czy w kalinie?
W czterolistnej koniczynie?
Może w kwiatku: ,,niech Bóg świeci",
Który posadzi macocha
Na grobie mężowskich dzieci?
Może w Magdaleny nitce,
Co bez wiatru leci płocha?
Może w białej margieritce,
Co piatym listkiem: ,,nie kocha",
Zabiła młoda pasterkę?
W czym się kochasz? poszlij Madzię,
A przyniesie ci kochanka,
I wplecie do twego wianka,
I będziesz go wiecznie miała,
I pieściła i całowała
Do przyszłej wiosny poramka,
Do drugiego kwiatów wieku.
Alegz
Ach! ja się kocham, kocham się w człowieku!
Madzia
To ludzkie czary.
IN DA FJUCZER
Krasz
Ach, cóż to za panna?
Ma twarz, nogi, żoładek - lecz coś niby szklanna.
Co za dziwne stworzenie z mgły i galarety!
Sa ludzie, co smak czuja do takiej kobiety;
Ja widze coś rybiego w tej dziwnej osobie.
Alegz
Jak się nazywasz, piękny młodzieńcze?
Krasz
Nic sobie...
Alegz
Miły nic sobie!
Krasz
Jakżeś głupia, mościa pani -
Nic sobie, to się znaczy, że nic nie przygani
Mojej piękności... to jest, żem piękny. A zwę się jakiesimienaM.
Alegz
Cóż cię za anioł obłakał w tym lesie?
Krasz
Proszę, co za ciekawość w tym wywiędłym schabku!
Alegz
Proszę cię, panie jakiesimienaM!
Krasz
Wolno mówić: Kraszu!
Panie Kraszu!
Alegz
Któż jesteś?
Krasz
Aśćki panny sługa...
A pytasz kto ja jestem?... to historia długa (tak dluga ze nie chcialo mi sie jej pisac)
FRI AŁERS LEJTER
Alegz
Czy mię kochasz, mój miły?
Krasz
Ha?... trzeba skosztowac...
Na przyklad... daj całusa...
Alegz
Stój!... pocałowanie
To ślub dla czystych dziewic. Na dziewiczym wianie
Za każdym pocałunkiem jeden listek spada.
Nieraz dziewica czysta i smutkami blada
Dlatego, że spadł jeden liść u serca kwiatu,
Nie śmie kochać i daje pożegnanie swiatu,
I do mogiły idzie nigdy nie kochana.
Krasz
Coś waćpanna jak mniszka.
Alegz
Raz pocałowana
Będę twoja na wieki - i ty mój na wieki...
Krasz
Ha, pocałunek bliski, a ten ,,mój" daleki.
(Całuje.)
Alegz
O mój luby!...
Krasz
Dalibóg... pfu!... pocałowałem
Niby pachnaca różę... pfu... róża jest ciałem.
Ciało jest niby róża... niesmaczno!...
Alegz
Moj drogi!
Więc teraz co wieczora na leśne rozłogi
Musisz do mnie przychodzić. Będziemy bładzili,
Kiedy księżyc przyświeca, kiedy słowik kwili,
Nad fala szklistych jezior, pod wielkim modrzewiem
Będziemy razem marzyć przy księżycu...
Krasz
(do siebie)
Nie wiem,
Co powiedzieć babie...

Najlepszy fanfik ever!!!111oneone!!11Where stories live. Discover now