I

74 5 0
                                    

Wracałam do domu autobusem, jak zwykle i myślałam o tym co mój tata tym razem wymyśli, za co mnie ukarze. Kolejny dzień piekła z nim, piekła które zaczęło wywoływać u mnie różne dziwne fantazje. Marzyłam o tym aby w końcu mnie zabił, chyba odziedziczyłam po nim spierdolenie.

Weszłam do domu. Cisza, którą tam zastałam sprawiła, że zaczęłam się na prawdę bać. Jednak mój ojciec w końcu pojawił się w korytarzu i podszedł do mnie szybkim krokiem, patrząc się jak drapieżnik na swoją ofiarę. Złapał mnie za kitkę i kazał się rozbierać, zrobiłam co mi kazał. Została mi tylko bielizna i koszulka, powiedział "przestań, nie chcę patrzeć na twoje obrzydliwe ciało, idziemy". Złapał mnie za ramiona i zaczął wlec do salonu, próbowałam się wyrwać, właściwie tylko tak dla zasady.

Klęczałam przed kanapą. "Nie waż się na mnie spojrzeć, nie chcę oglądać twojej mordy". Wziął pasek, chyba ma dobry humor, szkoda... Poczułam pierwsze uderzenie na plecach, potem były uda i tak na zmianę, zaczęłam płakać, wtedy przestał i poszedł po coś innego. Wrócił z bambusowym i innym drewnianym kijkiem. Poczułam bambus na stopach, to wywołało jęk bólu i kolejny atak płaczu, potem na wewnętrznej stronie kolan. W końcu zaczął mnie bić wszystkimi przedmiotami na zmianę, nie mogłam już wytrzymać, poczułam mocz spływający po moich udach. To go rozwścieczyło "jesteś obrzydliwa dziwko, widzisz jak skończyłaś, we własnych szczynach". Pociągnął mnie na środek pokoju i zaczął kopać, kilka razy dostałam w brzuch, chociaż próbowałam się osłaniać ostatkiem sił. Poczułam coś ciężkiego na głowie i chyba zemdlałam.

Wszystko mnie boli, otwieram powoli oczy i widzę buty mojego ojca, który ogląda telewizję. "O, księżniczka się obudziła. To teraz wypierdalaj do pokoju. Nie możesz ? Pomogę ci". Złapał mnie za włosy i przeciągnął po ziemi do przedpokoju, "dalej radź sobie sama i nie zapomnij posprzątać syfu, który narobiłaś". Spróbowałam wstać, okazało się to niemożliwe, więc zaczęłam się czołgać do pokoju. Udało mi się, wyciągnęłam rękę i ściągnęłam koc z łóżka owinęłam się nim i leżałam tak na podłoże. Znowu się nie udało, znowu ten skurwiel mnie nie zabił... Może jednak gdzieś w głębi mnie kocha ?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 09, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

DżumaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz