#3

59 9 0
                                    

-Kochanie masz jusz wszystko??- Krzyczał mój tata z dołu, a ja patrzyłam na mój stary pusty pokój tyle dużo wspomnień, dorastałam  tu a teraz z dnia na dzień mam to wszystko opuścić!.Moja kochana mama nigdy by nie pozwoliła mi z tela wyprowadzić. . Lecz jej tu już nie ma. Jedna samotna łza spadła na podłogę, Kristen nie możesz teraz płakać będzie dobrze ( Krdea nie będzie dobrze bo mojej mamy nie ma).
- Tak tato jusz jestem spakowana, możemy już jechać! - Odkrzyknąłem biorąc te głupie torby (ale są ciężkie), ruszyłam po schodach w dół. Było mi ciężko ale tata nie miał czasu bo coś robił z papierami .. Gdy już wreście zeszłam na dół ruszyłam do auta które znajdowało się przed domem, znów musze się męczyć ehh. Kdy już wszystkie torby zostały spakowane do samochodu, poszłam po tatę. Otworzyłam drzwi i ruszyłam do salonu
- Tato jusz jestem spakowana, to możemy jechać.- Powiedziałam wchodząc do salonu.
-Dobrze już idę.-Powiedział tato biorąc jakąś teczkę.
Ruszyłam do samochodu, wsiadając spoglądał ostatni raz na nasz dom. Trudno mi było to opuszczać ale zaczynam nowy rozdział,gdy już wreszcie mój tata wszedł do samochodu to ruszyliśmy. Do Port Talbot były jakieś 2,5 godziny drogi, wiec ruszyliśmy.

************************************

-Kristen, Kristen wstawaj jesteśmy na miejscu.- budził mnie mój tata.
- Już wstaję!-Powiedziałam zaspana, wychodząc z samochodu. Przede mną stał piękny duży biały dom, no mój tata się postarał.
- To jest twój dom?-Spytałam.
-Tak, a walizki są już w twoim pokoju.
-Powiedział tato, chwytając mnie za rękę i ciągnąc do domu. Gdy otworzył drzwi zobaczyłam ( sam/a wymyśl, włącz wyobraźnię~aut).
-No tato ładnie tu ja idę na górę do pokóju bo chce mi się spać-Powiedziałam źiewajac.
-Drugie trzwi po prawej. DOBRANOC- Powiedział a ja ruszyłam na górę.
-Branoc- Krzyknełam z góry, wchodząc do pokóju. Pokój był w dwuch kolorach : (wyobraźnia).
Bardzo mi się podobał, ruszyłam do swojej łazienki ściągając ubrania. Gotowa położyłam się spać, dopiero za osiem dni idę do szkoły po koncercie bo musze się przyzwyczaić z nową sytuacją. Usnełam myśląc o koncercie, jeszcze siedem dni aż siedem dni...........





Can One Change Life ? L.D K.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz