Wstałam jak "nie" zawsze wyspana, no bo dlatego wczoraj poszłam o 20.00 spać. Bo dziś jest ten dzień, ten piękny cudowny dzień. Popatrzyłam na zegarek który znajdował się obok mnie na szafce nocnej, no nawet dobry mam czas dopiero 8.05 a ja sama wstałam nikt nie musiał mnie budzić no szok. Ruszyłam do łazienki biorąc przy tym zestaw ubrań składający się z : Czarny crop-top, koszula czerwona w czarną krate (taką jak ma Leo), super stary i czarne jeansy z dziurami. Wymalowałam się itp... Po skończonych przygotowaniach,ruszyłam na dół. Mojego taty jak zwykle nie ma w domu :(, Wziełam jabłko i Siadłam przet telewizorem. Była godzina 8.59 M&G zaczyna się o 11.00 Ja jak to ja wyjdę wcześniej i poczekam jakieś 2 godziny:) Po jakiś 15 min wyłączyłam TV i ruszyłam do mojego pokoju. Wyciągnęłam torebkę i włożyłam do niej telefon, power banka. Sprawdziłam jeszcze raz czy wszystko wyłączyłam,gdy jusz sprawdziłam pobiegłam i otworzyłam drzwi. Wyszłam i zakluczyłam drzwi, na spokojnie doszłam do przystanku ktury znajdował się jakieś 15 min od mojego domu. Na autobus czekałam jakieś 5 min, gdy wreszcie weszłam do autobusu pokierowałam się na tylne siedzenia. Po jakiś 10 min dojechałem na miejsce, wysiadłam i rozejrzałam się. Zobaczyłam parking jakieś parę aut i wielką sale w której ma się odbyć koncert moich idoli, ruszyłam w stronę wielgaśnych drzwi. Zobaczyłam przede mną parę BaMbino, chociaż nie jestem sama :).
Wyciągnęłam z torebki telefon i popatrzyłam na godzine,godzina 10.40 no za 20 min będzie M&G a o 12.30 zaczyna się koncert. Wreszcie otworzyli te drzwi, wszyscy pokierowali się do ścianki bo tam ma odbyć się M&G. Gdy bars i Melody weszli na ściankę rozeszły się piski, ręcami zatkało uszy. Nie mam nic do BaMbino lecz takich krzyków nie wytrzymam. Kolejka była dość duża ale jakoś to schodziło, czekałam i czekałam. Jeszcze 3 dziewczyny przed mną, 2 dziewczyny i 1 dziewczyną.
- Następna~krzyknął ochroniarz i tym dał mi znak że teraz moja kolej, ruszyłam do moich idoli. Stałam koło nich i się nawet nie odezwałam.
=Te całe rozmowy są jakby po angielsku=
-Hey! Jak masz na imie~ Spytał się Leo.
- K-Kristen jestem - Zająkalam się.
- Nie wstyć się~ Powiedział Charlie.
- Proszę się pospieszyć~ Powiedział ochroniarz.
- Przestań George~ Odpowiedział Leo, przytulając mnie od tyłu, a Charlie pokazał na nas palcem a wspominany wcześniej ochroniarz zrobiła nam zdjęcie.
-Następna ~ Powiedział ten kołek, a ja jusz wiedziałam że jusz ich nigdy nie spotkam.
- Zobaczymy się kiedyś Kristen~ Krzyknął Leo a ja szłam do miejsca w którym ma odbyć się koncert. Po jakiś 40 min wszystkie BaMbino czekały na koncert, ludzie pchali się o tej sceny. Ja byłam tą mądrzejszom wiec poszłam na koniec sali, usłyszałam dobrze znane mi głosy i tą melodie. Pierwsza piosenką była:
-Hopeful
A puźniej jakoś szlo.
************************************
PO koncercie chłopcy wymyślili losowanie czyli wylosują jedna BaMbino a ona pujźie z nimi za kulisy.
Wszystkie BaMbino czekały,wreszcie kiedy się naradzili usłyszałam jego głos cudowny wręcz idealny mówiące imię ............Zjebalam ten rozdział wiem nie umiem pisać :( Może zawieszem? Chcecie żebym dalej pisała ??
507 słów!
CZYTASZ
Can One Change Life ? L.D K.H
FanfictionJeden moment, jedna chwila, jeden koncert zmieni życie 16-letniej dziewczyny? Dowiesz się czytając tą książkę. !Moja pierwsza książka na wattpadzie, proszę o wyrozumiałość! ♥LEOŚA♥