Dzień jak co dzień znowu budzi mnie uporczywe pikanie budzika jest 5 rano a ludzie muszą wstać, bo jakiś pierdolony alfa robi codziennie o 6 zebrania gdzie wybiera jedną osobę, która ma zginąć jako przestroga dla innych. A więc wstałam poszłam się wykąpać oczywiście była jak zwykle zimna woda, potem się ubrała oczywiście zgodnie z zasadami każda dziewczyna ma być bardzo seksownie ubrana.
(ubrała to oraz tak się pomalowałam i uczesałam).
Darowałam sobie śniadanie, bo i tak nic nie przejdzie mi przez gardło.
Była 5.50 więc czas wychodzić.
Gdy doszłam na miejsce większość ludzi tam już była. Wszystkie dziewczyny były seksownie ubrane i marzły, bo było - 10 a alfa jak zwykle się spóźni. Czuję, że będę chora
Magia czasu 7.39
Wreszcie ten potwór przyjechał.— Witajcie śmiecie mam nadzieję, że nie zmarzliście — tu się uśmiechnął kpiąco — Nie chce mi się na was patrzeć najchętniej bym was już teraz zabił, ale wolę się trochę pobawić — powiedział — Przejdźmy do losowania -zaczął losować swoją ofiarę — Dzisiejsza Szczęściaro zostaje Hania Podbielska zapraszam — na scenę wyszła dziewczynka mająca około 7 lat — Czy ktoś chce ją zastąpić? - postanowiłam, że ja ją zastąpienie nie pozwolę przecież umrzeć 7-letniemu dziecku.
- Ja ją zastąpię — powiedziałam nawet się cieszyłem wykończenia spotkam swoją rodzinę.— Co za odwaga w takim razie zapraszam jak masz na imię? - zapytał, ale i tak każdy wiedział, że go to nie interesuje.
- Julia Kamińska? - odpowiedziałam postanowiłam go jeszcze trochę rozzłościć — Szanowny gburowaty dupku potworze, który zabija niewinnych ludzi.
Jego oczy stały się czarne weszłam na scenę i zamknęła oczy.— Oj dobrze, że i tak zgłosiłaś się, żebym cię zabił, bo tak byłoby dwa trupy. - Powiedział z nieukrywaną wściekłości — Otwórz oczy chcę, żebyś zobaczyła kto cię zabił. - Zrobiłam tak jak chciał.
Wtedy nasze oczy się spotkały jego czarne ze złości oczy zmieniły się na chwilę odcień na wiśniowy.
- Moja — warknął tak głośno i mocno przyciągnął mnie do swojego torsu przez moje ciało przeszło milion iskierek — już nikt cię nie skrzywdzi skarbie obiecuję - szepnął a ja zaczęłam się szarpać.
- Puść mnie potworze — zaczęłam się szarpać i szlochać, ale to nic mi nie dało a ten debil, tylko jeszcze mocniej mnie przytulił, przez co nie mogłam oddychać — Udusić mnie debilu
Odsunął się o kilka kroków a ja w tym czasie korzystając z tego, że coś mówi do zgromadzonych ludzi zaczęłam uciekać.Pow. Adrian
Będąc na spotkaniu z tymi śmieciami padło na śmierć jakiejś 7-letniej dziewczynki więc się zapytałem, czy chce ktoś ją zastąpić szczerze wątpiłem, że ktoś będzie chciał. Jednak ktoś chciał oddać życie za tą mało.
No ale skoro chciał umrzeć to nie widziałem w tym problemu.
- Jak masz na imię? - chociaż tak szczerze mnie to nie obchodziło.— Julia Kamińska — powiedziała a jej głos był tak cudowny, że mógłbym go słuchać cały czas — Szanowny gburowaty dupku potworze, który zabija niewinnych ludzi. - powiedziała a ja się wkurzyłem i moje oczy ze złotych zmieniły się w czarne.
Kiedy tylko weszła zamknęła oczy.— Oj dobrze, że i tak zgłosiłaś się, żebym cię zabił, bo tak byłoby dwa trupy. - Powiedział z nieukrywaną wściekłości — Otwórz oczy chcę, żebyś zobaczyła kto cię zabił.
Kiedy je otworzyła od razu wiedziałem, że to moja mała słodka mate.
- Moja — warknąłem głośno z zaborczością i szczęściem, że ją wreszcie znalazłem.
Przyciągnęła ją do swojego torsu, a ona zaczęła się wyrywać. Na co cicho warknąłem.— Puść mnie potworze — zaczęła się szarpać i szlochać, ale to nic jej nie dało tylko jeszcze mocniej ją przytuliłem — Udusić mnie debilu
Odsunąłem się o kilka kroków i postanowiłem w tym czasie zakończyć zebranie. W pewnej chwili usłyszałem jej myśli
~ Muszę mu uciec- przerażony odwróciła się do niej i zobaczyłem, że ucieka
~ Kwiatuszku uwierz złapie cię a jak cię złapie to nie będzie ci tak wesoło. - powiedziałem.Pow. Julia
Biegła i nagle usłyszałam głos w głowie
~ Kwiatuszku uwierz złapie cię a jak cię złapie to nie będzie ci tak wesoło
W pewnym momencie potknęłam się o krawędź chodnika co spowodowało moje krzywe stanięcie i olbrzymi ból w kostce mam nadzieję tylko że nie jest skręcona. W chwili, gdy starałam się wstać usłyszałam głośny ryk a chwilę potem zostałam przygnieciona przez wielkiego czarnego wilka, po czym zapadła ciemność.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że wam się spodobał
Czytasz = Gwiazdkujesz = Komentujesz.
CZYTASZ
Mój osobisty alpha
WerewolfJest rok 2475 nad światem przejęły kontrole wilkołaki. Które traktują ludzi jak nic nie warte śmierci.