XXVI*

1.9K 242 29
                                    

- Idiota, kretyn, niedojebane dziecko...

- Nieodpowiedzialny dupek, największy idiota świata... Tak, tak. To już znam i ciebie też miło widzieć. - mruknął Yoongi, odwracając głowę w stronę drzwi, w których kilka sekund wcześniej pojawił się Jungkook. Młodszy chłopak bez słowa pochylił się nad Minem i musnął ustami jego czoło, opadając na krzesło obok łóżka.

- No idiota! Teraz będę musiał dzwonić do ciebie co trzy godziny i pytać czy coś zjadłeś. - burknął niczym obrażone dziecko i delikatnie uderzył Yoongiego w ramię, przez co tamten głośno syknął i oddał młodszemu, tylko że dwa razy mocniej.

- Mam wenflon, pojebańcu. To bolało.

- I dobrze! Przynajmniej teraz wiesz jak bolał mnie żołądek, gdy zobaczyłem to zdjęcie. Martwię się o ciebie, a ty w sumie masz to w dupie i nadal zachowujesz się jak nieodpowiedzialny bachor. - oznajmił, kładąc głowę na udach starszego, który chwilkę wcześniej podniósł się do siadu.

- Jungkookie no~ Przecież wiesz, że staram się jak mogę, ale jednak nie tak łatwo jest pozbyć się nawyków i tak dalej. - mruknął pod nosem, wplatając palce we włosy Kooka, które zaczął delikatnie na nie nawijać.

- No okej, rozumiem. Ale bardziej zwracaj na to uwagę, bo się pogniewamy. Bardzo.

- Tak bardzo, że nie będziesz się do mnie odzywać cały dzień? - zapytał ze śmiechem, troszkę mocniej pociągając za włosy Kooka.

- A żebyś wiedział! Zobaczymy, czy będzie ci tak fajnie. - prychnął cicho i nieco odsunął koc, by delikatnie zacisnąć ząbki na udzie Yoongiego.

- Aish, dobra, dobra. Ale już nie gryź~ Mam delikatne uda.

- Idiota.

Internet Lovers || YoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz