XXXIV*

1.9K 213 78
                                    

Jungkook od razu wstał, ignorując pytające spojrzenie swojego przyjaciela i szybkim krokiem podszedł do drzwi, w które faktycznie ktoś całkiem mocno pukał.

- Cześć. - mruknął Yoongi, przenosząc wzrok na nagą klatkę piersiową młodszego, po czym pisnął cicho i zasłonił oczy dłońmi, wywołując tym samym cichy śmiech Jeona, który bez słowa przyciągnął starszego do uścisku. - Eww, śmierdzisz. - burknął, dzgając go kilka razy w brzuch.

- Nie śmierdzę. Po prostu w przeciwieństwie do ciebie, pachnę męsko~ - Kook uśmiechnął się szeroko, widząc że tamten tylko prychnął i bez słowa wyminął go, wchodząc do małego mieszkania.

Z przyzwyczajenia udał się w stronę sypialni swojego przyjaciela. Oczywiście żeby się położyć. Niby mieszkają niedaleko, a jednak podróż potrafi wymęczyć. Tak.

Po otwarciu drzwi i spojrzeniu na łóżko zamarł. Taehyung bez koszulki.

- Och. To ja może się ulotnię i nie będę przeszkadzać. Cześć hyung~ - powiedział wesoło Taehyung, wstając.

TAEHYUNG W SAMYCH BOKSERKACH.

- Mhm, cześć. - mruknął, opierając się o framugę drzwi. Zignorował nawet to, że Kook stanął obok i zaczął dmuchać w jego włosy, chociaż normalnie już dawno dostałby z łokcia w żebra. Przecież tylko on mógł przebywać w otoczeniu Kooka bez pewnych elementów garderoby. Ale... W sumie nie są razem, więc dlaczego aż tak dziwnie się poczuł?

- Papa Tae~ Filmy dokończymy innym razem. - powiedział Jeon z szerokim uśmiechem i przepuścił starszego w drzwiach, machając mu na odchodnym. - Więc... Co robimy?

- Nie wiem. - burknął cicho, opadając na łóżko. Chłopak wywrócił oczami i kucnął naprzeciw starszego, układając dłonie na jego udach. Pomińmy fakt, że spokojnie mógłby objąć jedno z nich dłonią. - Ew, zabieraj te łapy. Nie wiem o jakich filmach mówiłeś i co z nimi robiłeś. Biorąc pod uwagę fakt, że oboje tutaj leżeliście, do chuja pana prawie nadzy, mogliście robić wiele rzeczy, których przyjaciele nie robią! Nie wiem, dotykać się jakoś fuj, a nawet uprawia-

Nie udało mu się dokończyć kolejnego zdania, gdyż przeszkodziły mu w tym usta Jeona, na tych należących do niego. W zasadzie nie działo się nic poza tym, że na nich były.

Kilka sekund później Kook odsunął się, a widząc ogromne rumieńce starszego, uśmiechnął się szeroko i ostatni raz odgarnął grzywkę chłopaka, muskając ustami jego czoło.

- Naprawdę jesteś idiotą. - burknął cicho Yoongi, padając na łóżko z poduszką na twarzy.

Jeon roześmiał się i usiadł obok, poczynając delikatnie szturchać żebra Mina palcami.

- Może i jestem~~~ Ale nie zapominaj, że mamy randkę. Zaraz wracam, a ty lepiej ogarnij się w drugiej łazience, bo wszystko co masz na twarzy zapewne odbiło się na poduszce. - parsknął, lekko uderzając z otwartej dłoni w brzuch starszego, po czym wstał i wyszedł, zostawiając Yoongiego, piszczącego w poduszkę samego w pokoju.

------------------------------

Nie wiem co tu się stało. Nie pytajcie.

Internet Lovers || YoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz