○ Akcja dzieje się po drugim przywiezieniu Luhana ○
Pov. Kyungsoo
Dzieci z uśmiechem poszły bawić się nowymi zabawkami, a ja postanowiłem zrobić jeść, bo pewnie za chwilę będą głodni, ale co się dziwić? Takie wiecznie biegające dzieciaczki potrzebują dużo energii do zabawy.
W kuchni nie spędziłem dużo czasu, bo postanowiłem na zwykłe kanapki, chociaż pewnie nie minie 15 minut i trzeba będzie robić następne. Zaniosłem talerz do salonu, gdzie włączyłem jakiś bajki, następnie poszedłem po Nini'ego i Lulu.
- Chłopcy jedzonko!- krzyknąłem przed drzwiami do pokoju mojego syna. Nie trzeba było długo czekać na reakcje. Po chwili drzwi zostały otwarte, a oni jak burza popędzili do salonu.- Nie spadnijcie ze schodów!- wrzasnąłem za nimi, idąc w stronę gdzie aktualnie powinni się znajdować.
Usiadłem obok jedzących dzieci, uśmiechając się. Są naprawdę uroczy..
- Chcecie kakao?- spytałem, kiedy kończyli jeść.
- Tak!- krzyknęli w tym samym momencie i zaczęli się śmiać. Wstałem i wszedłem do kuchni, wstawiając mleko. Po chwili jednak poczułem ciepły oddech przy swojej szyi.
- Wróciłeś?- spytałem i odwróciłem się w stronę młodszego. Ten tylko się uśmiechnął i mnie pocałował.
- Idę do dzieci.- mruknął, gdy się ode mnie oderwał. Faktycznie poszedł. Zaśmiałem się cicho i dokończyłem robienie kakao.
W salonie Sehun bawił się z Jongin'em i Luhan'em. Uśmiechnąłem się na ten widok i postawiłem kubki przed dziećmi. Obydwoje od razu je chwycili i zaczęli pić.
- Niedługo powinna przyjechać babcia.- powiedziałem, kiedy Nini oddał mi pusty kubek.
- A ne mielismy jechać do niej?- spytał, patrząc na mnie.
- Tak, ale plany się trochę zmieniły skarbie.- odpowiedziałem, uśmiechając się lekko. Chłopiec i jego kuzyn i tak byli zadowoleni, że będą mogli spędzić trochę czasu z babcią.
- To teraz..- Sehun nie zdążył dokończyć, bo usłyszeliśmy do drzwi. Nini i Lulu od razu poderwali się z miejsca i pobiegli do drzwi. Za nimi poszedł Hun z niezadowoloną miną. No tak.. on i moja mama nie przepadają za sobą, bo ona od początku nie była z tym związkiem, a tym bardziej małżeństwem. I to tylko przez to, że ich pierwsze spotkanie, Sehun kupił złe kwiatki..
- Babcia!- krzyknęły maluchy.
- Cześć moje skarby.- uśmiechnęła się do nich ciepło i od razu przytuliła.
- Hej mamo.- uśmiechnąłem się.
- Hej, hej. Ohh dobry wieczór Sehun.
- Ta dobry.- mruknął niezadowolony.
- Jak zawsze miły, ale dzisiaj nie będę się tym zajmować. To wy zmykać już na górę.- powiedziała do Kai'a i Lu.- A wy won z domu.
- Wywalasz mnie z własnego domu?
- Tak, dokładnie to robię Sehun. I ciesz się, że zgodziłam się na to, bo inaczej ty byś z nimi siedział, no i..- nie dokończyła, bo dzieci zaczęły ją wołać.- No idźcie!
- No już, już..- założyłem buty i pożegnałem się z mamą.
W samochodzie czekał na mnie obrażony Hun, ale na to później coś poradzę. Istnieje tylko jeden sposób na FOCH'a.
~
Na miejsce dojechaliśmy szybko. Nie było to nic wymyślnego, bo naprawdę nie miałem pomysłu co zrobić. Więc wybrałem..
- Basen?- spytał zdziwiony Oh.
- Tak, basen. Wynająłem go dla nas.- uśmiechnąłem się, wysiadając z auta. Blondyn popędził za mną.
- Nie spodziewałem się tego..
- Ja też.- zaśmiałem się.- Ale gdzieś trzeba spożytkować twoją energię.. Chyba, że po zobaczeniu mojej mamy opadła.
- Nie do końca.. Myślałem, że wykorzystamy to w inny sposób kochanie..- szepnął mi do ucha, które następnie przygryzł.
- WYKORZYSTYWANIEM w inny sposób mojej osoby zajmiemy się później, oke? A teraz chodź pływać.- pociągnąłem go za rękę.
~
Czas mijał nam spokojnie, co raczej podobne do Sese nie było.. Ale przynajmniej mi się podobało!
Pływałem sobie powoli, aż nie poczułem, że.. mój genialny mąż wciąga mnie do wody za nogę. Próbowałem mu ją wyrwać, ale jest silniejszy. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i.. w krótkim pocałunku dał mi trochę tlenu (idk czy tak możnaXD), na co moje policzki zrobiły się trochę czerwone. Po wynurzeniu.. miałem w oczach chęć mordu, co nie uszło uwadze Hun'owi.
- Oj nie obrażaj się..- szepnął, gdy zacząłem do niego podchodzić, po wyjściu z wody.
- Co ty sobie myślałeś, co? To będzie takie fajne? A co jakbym się utopił?!- krzyknąłem.
- Do tego by nie doszło, bo zrobiłbym ci usta-usta- wyszczerzył się.
- Ciebie do reszty poje..- nie dokończyłem, gdyż ten szynszyl podszedł do mnie i namiętnie pocałował. Oddałem delikatnie pocałunek, ale nie trwał on tak długo.. Kiedy oplotłem nogi wokół jego bioder, postanowił wskoczyć do wody.. OCZYWIŚCIE ZE MNĄ NA RĘKACH.
Byłem strasznie zdenerwowany, że przez głowę nie przeszedł mi nawet to co wpadło mu do głowy. Sehun szybko pozbył się naszych strojów (spodenek) i odwrócił mnie tak, bym opierał się rękoma o ścianę basenu.
- Se..
- Cii..- szepnął mi do ucha.- Będzie ci przyjemnie kochanie..
• +18! •
Zaczął powoli mnie rozciągać, przez co z moich ust zaczęły wylatywać mruknięcia i ciche jęki. Kiedy w końcu stwierdził, że starczy, wyciągnął palce i włożył swojego członka we mnie. (19 cm pozdrawia anonix77 XDD) Początkowo ruszał się powoli, tak bym nie poczuł żadnego bólu. Jednak po jakimś momencie jego ruchy przybrały bardziej szybki i agresywny charakter, co w sumie mi pasowało. Moje krzyki i jego sapnięcia dosyć specyficznie roznosiły się po wyłożonym kafelkami pomieszczeniu, z lekkim echo. Wiedziałem, że jest już blisko, ponieważ zacząłem czuć się jeszcze bardzo niż przez cały pobyt na basenie.. Po tym jak doszedł, posadził mnie na brzegu, sam pozostając w wodzie.
- Ej, a ja?- mruknąłem.
- Ale ty niecierpliwy..- przysunął mnie tak, bym siedział na skraju i rozłożył moje nogi.
- No, bo.. Ahh!~- jęknąłem głośno, kiedy poczułem jego usta wokół mojego penisa. Nie potrzeba było mi dużo by dojść..
~
Po wszystkim pojechaliśmy do hotelu niedaleko. Hunnie chciał powtórki, ale nie miałem na niego siły dlatego.. postanowił mnie ujeżdżać. Jego wizje końca nie znają, więc praktycznie po przekroczeniu progu pokoju, rzucił mnie na łóżko i zaczął rozbierać. Już po chwili opadł na mnie z głośnym krzykiem. A to napalony szynszyl..
- Soo~- jęczał głośno. Tyle ile mi sił starczyło, pomagałem mu się unosić w dosyć szybkim tempie, niedługo po tym oboje zaznaliśmy spełnienia drugi raz tego wieczoru..
~
- Kyungsoo?- szepnął Hunnie, tuląc mnie do siebie.
- Tak Sese?
- Kocham cię..
- Ja ciebie też szynszylu..- i zasnąłem w jego ramionach..
• 1. Ostatnia część prawdopodobnie pierwszego czerwca! •
• 2. Mam nadzieję, że się podobało i zostawicie coś po sobie! •
• 3. To na tyle! Bau~ •
~LAAww
CZYTASZ
• Dzień ̶D̶z̶i̶e̶c̶k̶a̶ Baekhyun'a • ChanBaek 📌
Fanfiction• Dzisiaj Dzień Dziecka! Czyli.. ulubiony dzień Baekhyun'a. Przecież lepiej kupić coś sobie, niż swojemu synkowi, nie? • ° Chanyeol kocha swojego męża, dlatego nie zwraca uwagi na jego "nietypowe" zachowanie. W końcu dzieckiem jest się na zawsze, pr...