Czekałam tak przed szkołą, aż zobaczyłam wychodzącego Artura. Podbiegłam do niego całując go w policzek.
-To idziemy do Memisia - zapytałam Arturka.
-Tak skarbie - powiedział patrząc mi w oczy.
Z daleka było widać stojącego wysokiego bruneta.Wiedziałam że to on, ale się nie odzywałam.Nagle Arczi krzyknął do niego:
- Bracie!!! - A on się odwrócił i szedł w naszą stronę. Szczerze nie wiedziałam jak się zachować, ale próbowałam zachować spokój.Wreście doszedł z uśmiechem na twarzy
-Hej jestem Jeremi -powiedział.
-Wiem kim jesteś -powiedziałam śmiejąc się. -Ja jestem Kaja i jestem dziewczyną Arcziego.
-Wiem opowiada o tobie całymi dniami, a czasem i nocami!! - mówił patrzac na reakcje Artura.
-Jeremi!! -krzykną Artur cały zarumieniony.
-Miło mi to słyszeć - uśmiechnełam się słodko do Artura a on do mnie.
-To gdzie idziemy?? - przerwał nam Jeremi.
-To może chodźmy do mnie i tak przez dwa miesiące nikogo nie będzien - powiedziałam ze smutkiem
-Jak to?? - zapytali chłopcy w tym samym momencie, aż chciało mi się smiać ale się powstrzymałam
-No bo moja mama pojechała w delegacje,a taty nie mam. - powiedziałam spuszczając głowe i nagle Arczi mnie przytulił mówią
- To w takim razie przeprowadzam sie do cb na ten czas! - mówił szczerząc się jak dureń. Spojrzałam na Jeremiego był troche oszołomiony tym co powiedział Artur, ale w końcu się uśmiechną i dał mi tym znak że mogę Arturkowi pozwolić u mnie zamiedzkać.
-Byłam szczęśliwa, że będę mogła mieszkać przez 2 miesiące z najukochańszym chopakiem pod słońcem - pomyślałam
Przepraszam że tak długo nie był !!!!!
CZYTASZ
TO NIE TYLKO IDOL TO TEŻ PRZYJACIEL #ARTUR SIKORSKI#
Fanfictionpotrzebne są gwiazdki i komy żeby były rozdziały <3 <3