-wstawaj księżniczko.-. Wyszeptał mi Leo do ucha.
-Hm?
-idziemy do studia kochanie. -powiedzial a materac obok ugiął sie.
-nie.
-idziemy do studia kochanie. -powtorzyl ignorując moja odpowiedź.
-nie.
-IDZIEMY DO STUDIA !!-wydarł się na całą okolicę.
-nie...- jeknęłam.
-tak- powiedział twardo
-nie...- powtórzyłam
-nie....- ha! Myśli że mnie przechytrzy.
-nie...
-głupia.- to że dopiero wstałam nie zmienia faktu że nie używam mozgu.
-yhmm
-proszę kochanie do studia wstaaaań!!-zepchał mnie z łóżka.
Wstałam i poszłam do łazienki.
Zaczęłam rozbierać się gdy zostalam w bieliznie zawołał mnie Leo.
-arii!!
-hmmm?
Wyszłam z łazienki ledwo co żyjąc.
-wyapana jesteś?
-nie.
-rozbudzić Cię? -odwrócił się i przelknął głośno sline.
-zależy-ziewnełam.
-od czego?
-w jaki sposób
-bardzo skuteczny..-zmierzył mnie od głowy w dół a ja stałam jak chora psychicznie.
-jeśli chcesz wylać na mnie wod....
-nie absolutnie.
-a jak?
-chodź
-po co?
-chodź.
Podeszlam do niego a on mnie popłynął na łóżko.
-O idziemy spać?-zaczęłam zawijać się w kodłę.
-nie..
Położył mnie przodem do siebie i sie usmiechnął
Zbliżył się i zacal całować mnie po szyi.
-leo-szepnęłam
-hm-powiedział pomiędzy pocaunkami.
-ja chce spać.
-mhm.
Jechał niżej ominął piersi i zaczął od brzucha w dół.
-rozbudzasz się?
-nie zbyt...
-okey.
złapał moje ramiaczko od stanika i zaczął nimi jechać w dół.
-leo tym nic nie dasz...
-tak?
-mhm...
Zamknęłam oczy prawie zasypiajac. Jednak nie na długo. Głupi dupek czytaj Leo zrobił coś czego będzie długo żałował. I rozbudzil mnie mogła bym go tu teraz bokskwac do końca sił.
Włożył mi rękę w... taa pod majtki.
-okey!! Już nie śpię.
On mnie tylko pocałował i zszedł ze mnie.
-mówiłem ze Cię rozbudze.
-ta
-idź wziąć prysznic ja tu Ci uszykuje ciuchy do studia.
-yhmm
Poszłam pod prysznic i puscilam ciepła wodę.
Umyłam się swoim ulubionym żelem Fa i umyłam głowę zawinełam mokre włosy w ręcznik i ciało potem wszłam po ciuchy od Leo.
-masz.-podał mi worek z TAJEMNICZYM CIUCHEM i bielizne.
-dzięki.
Weszłam do łazienki i sie ubralam wyruszylam włosy i zrobiłam makijarz wygladalam tak
Wyszłam z łazienki a Leo jak się patrzal to też nie mrugał-nie patrz się tak.
-będę
-tak?
-no
Ucieklam z pokoju i bieglam do kuchni lecz on mnie dogonił.
-ubieraj buty za 10 minut jedziemy.