200. NIESPODZIANKA!

773 46 15
                                    


Bradley:
Przygotowujesz obiad w kuchni. Bradley siedzi w salonie i prawdopodobnie ogląda telewizor.

-Kochanie, chodź na obiad!

Po chwili usłyszałaś tupot stóp i w progu kuchni pojawił się brunet. Trzymał coś w dłoni. Po jego twarzy błądził uśmiech.

-Jakieś nowości w życiu?-zapytał siadający przy wyspie kuchennej.

-Raczej nie-przed nim postawiłaś talerz spaghetti.

-A jakieś problemy zdrowotne?-spytał wkładając do ust makaron-Na przykład wymioty?

Prawie zakrztusiłam się posiłkiem.Brad na blacie położył podłużny przedmiot z dwiema kreskami. Test ciążowy.

-Bradley...

-Będziemy mieli dziecko!-zaczął tańczyć na środku kuchni.

Connor:

Razem z chłopakiem gracie w piłkę nożną, ty stoisz na bramce.

-Ogólnie, co tam słychać?-pytasz.

-Dobrze, nawet bardzo. A u Ciebie?

-Też-odpowiadasz- Muszę Ci coś powiedzieć.

Chłopak w tym czasie strzela bramkę.

-Strzeliłeś gola-oznajmiasz mu.

-Wiem-odpowiada.

-Nie tego-machasz ręką, przełykasz gulę w gardle.

-Hm?

-Strzeliłeś gola, tego na dole-pokazujesz palcem. Chłopak podążył podążył wzrokiem za palcem.

-Chwila, jesteś w ciąży?!-chwile jest oszołomiony, a po chwili zaczął skakać- Będzie dzidzia!

James:

Twój ukochany jest w trasie. Powiedział, że mimo tego masz mu mówić o wszystkim. Kilka dni temu zaczęły boleć Cię piersi oraz masz plamienia. Dzisiaj byłaś wyjątkowo zmęczona i senna. Na dodatek wszystkie zapachy czujesz aż za bardzo. Twój ulubiony krem musi dzisiaj zaczekać, ponieważ stał się odpychający. Powiedziałaś o wszystkim swojej mamie, a ona zleciła Ci zrobienie testu ciążowego. Czekasz na wynik od kilku minut.Kiedy twój telefon zapiszczał, co oznaczało koniec czekania, sprawdziłaś go.

Ja: James...

James♥️😘: Coś się stało?

Ja: Można tak powiedzieć

Ja:

James♥️😘:  nwwbvwviwicccac vwuiv wv

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

James♥️😘:  nwwbvwviwicccac vwuiv wv

James♥️😘: znaczy miało być o tak! Jee!♥️♥️

James♥️😘: Głupia autokorekta

Tristan:

-(T.I), miałaś mi coś powiedzieć-odezwał się blondyn siedzący na kanapie, kiedy ty chodziłaś w tą i we w tę.

-To poważna sprawa-mówisz.

Blondyn podchodzi do Ciebie, odwraca twoją twarz do siebie.

-Wal prosto z mostu.

-Okej-oddychasz głęboko-Jestem w ciąży.

Tristan robi się jeszcze bladszy i zdąża wydusić z siebie: o kurde. Po chwili widzisz jak leci do tyłu i jest na podłodze.

-Tego się nie spodziewałam.

___________

Więc o to przed wami ostatni 'rozdział'.

Smutno trochę?

Nie bójcie się 😏

Bo....

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Zapraszam Was do drugiej części!!! Która już jest na moim profilu!😘

Kto szczęśliwy?

Widzimy się w następnej części!


Preferencje The VampsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz