Bradley:
Przygotowujesz obiad w kuchni. Bradley siedzi w salonie i prawdopodobnie ogląda telewizor.-Kochanie, chodź na obiad!
Po chwili usłyszałaś tupot stóp i w progu kuchni pojawił się brunet. Trzymał coś w dłoni. Po jego twarzy błądził uśmiech.
-Jakieś nowości w życiu?-zapytał siadający przy wyspie kuchennej.
-Raczej nie-przed nim postawiłaś talerz spaghetti.
-A jakieś problemy zdrowotne?-spytał wkładając do ust makaron-Na przykład wymioty?
Prawie zakrztusiłam się posiłkiem.Brad na blacie położył podłużny przedmiot z dwiema kreskami. Test ciążowy.
-Bradley...
-Będziemy mieli dziecko!-zaczął tańczyć na środku kuchni.
Connor:
Razem z chłopakiem gracie w piłkę nożną, ty stoisz na bramce.
-Ogólnie, co tam słychać?-pytasz.
-Dobrze, nawet bardzo. A u Ciebie?
-Też-odpowiadasz- Muszę Ci coś powiedzieć.
Chłopak w tym czasie strzela bramkę.
-Strzeliłeś gola-oznajmiasz mu.
-Wiem-odpowiada.
-Nie tego-machasz ręką, przełykasz gulę w gardle.
-Hm?
-Strzeliłeś gola, tego na dole-pokazujesz palcem. Chłopak podążył podążył wzrokiem za palcem.
-Chwila, jesteś w ciąży?!-chwile jest oszołomiony, a po chwili zaczął skakać- Będzie dzidzia!
James:
Twój ukochany jest w trasie. Powiedział, że mimo tego masz mu mówić o wszystkim. Kilka dni temu zaczęły boleć Cię piersi oraz masz plamienia. Dzisiaj byłaś wyjątkowo zmęczona i senna. Na dodatek wszystkie zapachy czujesz aż za bardzo. Twój ulubiony krem musi dzisiaj zaczekać, ponieważ stał się odpychający. Powiedziałaś o wszystkim swojej mamie, a ona zleciła Ci zrobienie testu ciążowego. Czekasz na wynik od kilku minut.Kiedy twój telefon zapiszczał, co oznaczało koniec czekania, sprawdziłaś go.
Ja: James...
James♥️😘: Coś się stało?
Ja: Można tak powiedzieć
Ja:
James♥️😘: nwwbvwviwicccac vwuiv wv
James♥️😘: znaczy miało być o tak! Jee!♥️♥️
James♥️😘: Głupia autokorekta
Tristan:
-(T.I), miałaś mi coś powiedzieć-odezwał się blondyn siedzący na kanapie, kiedy ty chodziłaś w tą i we w tę.
-To poważna sprawa-mówisz.
Blondyn podchodzi do Ciebie, odwraca twoją twarz do siebie.
-Wal prosto z mostu.
-Okej-oddychasz głęboko-Jestem w ciąży.
Tristan robi się jeszcze bladszy i zdąża wydusić z siebie: o kurde. Po chwili widzisz jak leci do tyłu i jest na podłodze.
-Tego się nie spodziewałam.
___________
Więc o to przed wami ostatni 'rozdział'.
Smutno trochę?
Nie bójcie się 😏
Bo....
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zapraszam Was do drugiej części!!! Która już jest na moim profilu!😘
Kto szczęśliwy?
Widzimy się w następnej części!
CZYTASZ
Preferencje The Vamps
RandomPreferencje zespołu The Vamps Staram się dodawac je codziennie 🙈 ^3^