°♥°Nie chcem kłopotów

2 0 0
                                    

Dziś postanowiłam nie być egoistką i wyruszyłam do szkoły po wakacjach.A dziś jest pierwszy dzień. Czyjcie ten entuzjazm-,-
Razem z mamą wyjechałam samochodem ,bo jakoś na autobus nie liczyłabym specjalnie.
Podczas jazdy moja rodzicielka wypominała mi bym była grzeczna w szkole,chodziła na każde lekcje,....
I dalej sie wyłączyłam słuchając radia.Po parunastu minutach jazdy stałyśmy już na parkingu w samochodzie.Moja mama odwróciła do mnie wzrok i wypowiedziała ostatnie słowa :
-Powodzenia skarbie.Patrzyła na mnie z troską ,lecz też z niepokojem ,jakby miała mi się stać krzywda.
Po pożegnaniu się z nią ruszyłam do nowej szkoły licealnej.
Na pierwszy ogień poszłam do sekretariatu po plan lekcji.Z dumą moge stwierdzić, że szkoła jest ogromna.Choć nie ułatwia mi to sytuacji ,gdyż szukanie klasy zajeło dobre 15 minut. Po zawzietych 'łowach' znalazłam salę i zapukałam wchodząc do niej.Wszystkie oczy były skierowane na mnie,co nie uszło mojej uwadze.Nauczycielka ma na około 40 lat,lec niedam se uciąć ręki.
Kazała mi usiąść i przedstawić sie klasie.NAJGORSZA część ever.....
No to super sie przywitałam,oczywiście bez jąkania się nie obeszło.
Wszyscy wlepiali we mnie wzrok co było bardzo krępujące.Dopiero po chwili zdałam sobie sprawe ,że to nie na mnie patrzyli, lecz na osobę za mną. Czemu miałam wrażenie, że to będzie dobry moment by stwierdzić,że niechcem mieć kłopotów?!
Odwracam się i widzę najmniej oczekiwaną osobę.W tej chwili to mnie zatkało i nie mały zawał przeżyłam...           


Ten dzień musiał kiedyś nadejść, lecz nie spodziewałam się ,że tak szybko w moim życiu pojawi się On...

Niezapomniana 100%Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz