Oczywiście osoba pisząca to zdanie nie raczyła się podpisać. Dobra dam sobie radę i bez tego.
- Maks, choć tu! - krzyknęłam, a po chwili mój przyjaciel stał obok mnie.
- Jezu, kobieto czemu mnie wołasz, nie mogłaś sama ruszyć tyłka? - czy on zawsze musi narzekać? Pięciu metrów nie chce mu się przejść.
-cTeż cię kocham, a teraz patrz. - pokazałam mu kartkę.
- Sara, czy mówiłem ci, że jesteś genialna?
- No zdarzyło się paręset razy. - przyznałam ze śmiechem.
- Ale ty skromna jesteś.
- No wiem.
- Dobra skończ. Sprawdziłem resztę pokoi i prócz lekkiego smrodu i syfu nic nie znalazłem. - jednak ja nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła wszystkiego jeszcze raz. Po sprawdzeniu wszystkiego i narzekaniach Maksa pojechaliśmy z powrotem na komendę.
- Gdzie jest Sebastian? - pytam pierwszego lepszego funkcjonariusza.
- Chyba u siebie szefowo. - podziękowałam i skierowałam się do labolatorium, które jakimś cudem mieści się w budynku. Jest tu tyle zajętych pomieszczeń, że ledwo znalazłam miejsce na to labolatorium. Zależało mi jednak, by mieć Sebę przy sobie, bo inaczej musiałabym jechać do ogólnego labolatorium na końcu miasta.
- Sebuś, mam coś dla ciebie. - mój przyjaciel siedział przy biurku i robił coś na laptopie.
- Teraz? Ale ja oglądam "Grę o tron" - jak dziecko.
- A przypomnieć ci gdzie ja to mam? - blondyn burknął coś pod nosem.
- Dobra, co tam masz? - wyjęłam świstek i podałam chłopakowi.
- Chciałabym, żebyś sprawdził czy nie ma na tym odcisków palców, jakiś śladów, czegokolwiek. Ten świstek to jedyna sensowna rzecz jaką mam w nowej sprawie.
- Okej, okej, przyślij kogoś wieczorem. Już powinienem coś mieć.
- Dzięki, jesteś najlepszym naukowcem na świecie.
- Nie jestem naukowcem, gdybym nim był to bym tu nie pracował.
- Jesteś, poza tym w innej pracy nie pozwoliliby ci oglądać seriali i nie miałbyś własnego labo.
- A idź mi stąd. Muszę obejrzeć jeszcze trzy odcinki. - zaśmiałam się i wyszłam. Znalazłam kogoś kto ma dziś drugą zmianę i kazałam mu pójść po wyniki wieczorem. Następnie skierowałam się do szatni, przebrałam się, pożegnałam się z Ewą i Maksem po czym wyszłam z komisariatu.
CZYTASZ
BRUTALNE MORDERSTWO
Mystery / ThrillerMiałam napisać książkę na polski, a mianowicie kryminał. Pani nauczycielka już oceniła, teraz wasza kolej:-). Opowiadanie nie będzie długie. Będą dwa, góra trzy rozdziały