1 tydzień po pogrzebie Alice.
Godzina 6:45 Poniedziałek.
-Tak to właśnie ten dzień, kiedy zaczynam nowe życie bez osoby, którą kochałam, szanowałam i traktowałam jak sioste-Mówie sama do siebie spoglądając na zdjęcie z Alice po czym odłożyłam zdęcie . Zapinałam ostatni guzik mojej białej koszuli i spoglądam w lustro. Skupiam uwagę na łzie spływającej po moim policzku. Do pokoju weszła moja mama.
- Wszystko dobrze ? - spytała a ja pokiwałam głową - Mamy gości - uchyliła drzwi a za nią stał Martinus z czerwoną różą - Uśmiechną się do mnie swoim jak zwykle zadziornym uśmiechem, który zawsze mnie pocieszał. Wszedł do pokoju i objął mnie. Kocham to. Zatapiam się w jego szerokich i umięśnionych ramionach. Martinus zawsze był schludnie ubrany a na jego szyi zawsze były przepiękne perfumy które były zawsze kupywane po de mnie. Tak, aby mi się podobały.
Gdy się od niego odkleiłam pocałowałam go - Proszę księżniczko-Martinus dał mi różę i podniósł mnie. Przerzucił mnie przez ramię i wyszedł ze mną z pokoju.
- Tinus gdzie ty mnie wleczesz !? - Nic nie powiedział a tylko wyszedł ze mną przed dom i postawił mnie przed czarnym autem i spojrzał mi w oczy i namiętnie mnie pocałował. Po chwili z przodu od strony pasażera wysunęło się okno a z niego Marcus-Gołąbki mamy 10 min do rozpoczęcia roku szkolnego - Ja z Martinusem usiedliśmy z tyłu.
- Tinus ? - położyłam dłoń na jego dłoni.
- Tak ? Coś się stało ? - spytał.
- Czy wybaczysz mi wszystko ? Kocham cię.
- Pewnie, że tak. Jesteś dla mnie wszystkim.
Martinus przybliżył się do mnie a ja oparłam głowe na jego ramieniu a on opatulił mnie swoimi rękami.
Gdy dotarliśmy na miejsce przed szkołą była masa uczniów. Martinus wyszedł i otworzył mi drzwi z auta a ja wysiadałam po czym wziełam go za ręke. Ruszyliśmy przez tłum szepczących uczniów i milionów wzroków skierowanych na nas. Martinus, aby sprowokować zazdrosne o niego dziewczyny zjechał dłonią z tyłu w dół poniżej mojego pasa i przybliżył mnie do siebie. Spojrzał na mnie i uśmiechną się do mnie zalotnie. Gdyż spojrzałam w jego brązowe oczka i powiedziałam-chyba lubisz być tak blisko-odpowiedział - lepie bliżej niż dalej. Uwielbiam to jak inne dziewczyny patrzą na ciebię z zazdrością - nic nie odpowiedziałam, gdyż poszliśmy na sale gimnastyczną gdzie tam spotkaliśmy Ole z Marcusem.
Rozpoczął się apel ... Dyrektor powitał nas wszystkich oraz zaprosił ,,nową uczennicę " aby każdy mógł mnie powitać brawami. Oczywiście nie wyszłam sama. Wzięłam Tinsa, aby te plastiki zrobiły się czerwone ze złości. Po apel poszliśmy do klas gdzie dostaliśmy plan lekcji a ja dostałam moją szawkę. W ławce usiadłam z Martinusem a za nami była Ola z Marcusem. Podszedła do nas do ławki jakiś plastik i wzięła pod rękę Tinsa i powiedziała.
-Hejka Tinusek przecież miałeś ze mną siedzieć ? Mówiłeś tak na początku roku. A ty to kto ? - pokazała na mnie swoim tipsem.
- Weź mi te tipsy sprzed oczu, bo ci je oderwe - wysyczałam po czym dziewczyny zmarszczyła swoje tumblr brwi i odeszła.
- No to masz przechlapane - Powiedział Tin uśmiechnięty od ucha do ucha a ja tylko krzywo się na niego spojrzałam - jej chrzestny to dyrektor tej szkoły a mama to sekretarka. Tak poza tym to ma ona na imię Nicola.A więc .... witam na nowo ! My już kończymy szkołę a Tinus z Nadią zaczynają :D haha. Mam nadzieję, że będzie dużo gwiazdek <3
Tak ubrała się Nadia :
a tak M&M
YOU ARE READING
Letnia miłość M&M
FanfictionKsiążka opowiada o przelotniej a może i stałej miłości 14-letniej Nadii do pewnego chłopaka. Jak się potoczy ? Czy ta miłość ma sens ?