Czy wszystkim wyświetla się rozdział, czy kończy się na powitaniu Justina?
Postawiłaś na biurku talerz z ciasteczkami oraz sok. Zdążyłaś włączyć komputer, gdy do drzwi ktoś zapukał. Chciałaś zdążyć otworzyć je przed twoją mamą, ale niestety była szybsza. Już na schodach słyszałaś jak wita Justina i go komplementuje. Byłaś przekonana, że na jego policzkach pojawił się rumieniec, taki jak zawsze kiedy się zawstydzi. Przyśpieszyłaś, aby uratować go przed twoją rodzicielką.
- Hej Justin - przywitałaś się. - Chodźmy do mojego pokoju, tam mam rozstawionego laptopa.
Praca nad prezentacją poszła wam szybko, ale nie obyło się bez konfliktów. Nie mogliście się dogadać przy oprawie graficznej kolejnych slajdów. Mimo to żadne z was nie było obrażone, bo po kilku chwilach udawało wam się znaleźć jakiś kompromis. Kiedy Justin wychodził, powiedział, że miło mu się z tobą pracowało oraz chętnie by to powtórzył. Zamknęłaś za nim drzwi z uśmiechem. Nie wiedziałaś wtedy, że to będzie przyjaźń na długie lata.