Rozdział 1 |Jak brat|

182 13 1
                                    

-Nigdzie nie idę!- zaparłam się nogami zapierłam się o drzwi do pokoju, który dzieliłam z dwiema laskami.

-Lea, otwieraj!-Ten pierdolnięty gościu myślał że otworze, chyba się grubo pomylił.

-Nigdzie się stąd nie ruszam!-protestowałam dość długo.

W końcu Benek odpuścił i poszedł sobie w pizdu zostawiając mnie samą że swoimi myślami. Nie lubię spacerów. To znaczy nawet nie wiem czy lubię. Nigdy nie byłam na spacerze, bo niby po co rozkoszować się pięknem przyrody skoro za godzinę znowu wrócę w szare mury bidula? Położyłam się na łóżku i zasnęłam.

Tak w ogóle nie przedstawiłam się. Jestem Lea Wróblewska. Mam 15 lat i...i mieszkam w Domu Dziecka. Od kiedy tam mieszkam? Od kiedy pamiętam. A nie pamiętam wiele, nie pamiętam nawet jak wyglądali i jak mieli na imię moi rodzice. Opiekunka mi opowiadała tylko, że zmarli gdy miałam roczek. Dokładnie w dniu moich pierwszych urodzin. Robili grzybki na moje przyjęcie. Spróbowali ich i... umarli. Grzybki okazały się być trujące. Pod opiekę wzięła mnie babcia Ola, ale długo też nie pożyła, więc trafiłan tutaj. Większość ludzi mnie tu lubi, ale mam też prześladowców. Najbardziej zżyłam się z Jankiem Dąbrowskim. Jest on o rok starszy, ma 16 lat. Opiekuje i martwi się o mnie jak brat. Zawsze mnie pociesza, przytula, nie raz pocałuje w policzek na dobranoc. To jest takie kochane.

Obudził mnie Jaś, a tak właściwie to skrzypienie drzwi ,,mojego" pokoju.

-Lel(Tak do mnie mówił) dlaczego znowu nie poszłaś z grupą pospacerować?

-Nie miałam ochoty- obróciłam się do niego plecami.

-Ale Ty zawsze nie masz ochoty, co się dzieje?-zapadła chwila ciszy, pomyślałam chwilę po czym usiadłam na łóżku.

-Janek ja nie umiem cieszyć się takim spacerem. Sprawiało by mi to jeszcze większy ból niż teraz. Nie mogłabym wąchać kwiatów wiedząc, że za chwilę będę wąchać jedynie stęchniały zapach grzyba na ścianie.- Janek przytulił mnie i powiedział, że rozumie co czuję. Poleciała mi jedna samotna łezka. Janek otarł ją swoim kciukiem po czym spojrzał mi w oczy i pocałował w czółko.

Chcę Wolności! || JDabrowsky Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz