Ale głowa mnie boli... mimo to prawie wszystko pamiętam. Czemu akurat on?! Wychodzę z łóżka i podchodzę do szafy, z której wyjmuje czarne rurki z dziurami na kolanach, pudrowo różową koszulkę z nadrukiem oraz czystą biliznę. Gotowa zeszłam na dół, gdzie zastałam Alex i Charliego gotujących śniadanie w kuchni. Zostali na noc.
-Co on tu robi? -zapytałam na wejściu przyjaciółki. Ona zawsze po imprezach u mnie zostaje, ale on?
-Przyszedłem do swojej dziewczyny -wymusił uśmiech.
-Właśnie, przecież od dzisiaj jesteście parą -krzyknęła uradowana Alex -Ari, może na powitanie dasz swojemu chłopakowi buzi?
-Pojebało Cie? -ona krzywo się na mnie spojrzała -Znaczy, tak z wielką chęcią -powiedziałam przesłodzonyn głosem i dałam Charliemu całusa w policzek -Co robicie do żarcia?
-Naleśniki -odpowiedziała Alexis wlewając ciasto na patelnie.
-Jest Nutella? -zapytałam.
Moja przyjaciółka zajrzała do szafki, w której zawsze trzymamy Nuttele.
-Nie -odpowiedziała -To może ja pójdę do sklepu, a wy będziecie razem smażyć naleśniki -powiedziała i wyszła z kuchni -Będzie tak romantycznie -pisnęła cicho wychodząc z donu, chyba myślała, że nie słyszymy.
Przez pierwsze 10 minut smażyliśmy naleśniki w ciszy. Niezręcznej ciszy.
-Więc... -zaczął Charlie -Skoro jesteśmy teraz razem to może poszlibyśmy jutro do kina albo przyszłabyś do mnie.
-Możemy iść do kina, dawno nie byłam -rzuciłam.
-Jutro o 20?
-Okey, przyjdź po mnie. Na co idziemy? Mam wielką ochotę na horror.
-To idziemy na horror, nie będziesz się bała? -zaśmiał się.
-Ja? Bać się? Śmieszny jesteś -również się zaśmiałam.
-Zakład, że chociaż jeden raz w ciągu filmu przytulisz się do mnie lub złapiesz za rękę?
-Dobra, przegrany musi...
-Przez kolejne dwa dni musi spełniać życzenia drugiej osoby.
-Spoko, wygram to. Nigdy nie bałam się podczas oglądania horroru. Jedynie na ,,Naznaczonym" -skrzyżowałam ręce na piersi.
-To już wiem na co Cię zabiorę.
-Wiesz jak drugi raz to obejrzę to się nie przestraszę, co nie?
-A kto powiedział, że idziemy na ,,,Naznaczony"?
-Naleśnik! -krzyknęłam, gdy zobaczyłam dym wokół patelni.
-Co? O nie! -zaczął ratować naleśnika, niestety jego starania poszły na marne. Naleśnik umarł.
-Kiedy wróci Alex? -zapytałam.
-Nie wiem, dawno powinna już być -w tym samym czasie do domu weszła dziewczyna.
-Wróciłam! -krzyknęła na cały dom.
-W końcu, ile można czekać -podeszłam do niej i wzięłam Nutelle.

CZYTASZ
Dangerous Woman |L.D C.L
FanfictionNie potrzebuję pozwolenia. Podjęłam decyzję o sprawdzeniu swoich granic. Bo to moja sprawa, Bóg jest moim świadkiem. Skończyłam tak jak zaczęłam. Nie potrzeba żadnego czekania, ani przejęcia kontroli nad tymi chwilami. Jestem zablokowana i naładowan...