Jak co wieczór bracia przemierzali miasto aby sprawdzić czy nic złego nie czyha na mieszkańców. Lecz pewnej nocy na krawędzi jednego dachu siedziała postać. Miała rude krótkie włosy splątane w niskiego kucyka. Żółta bluzka przylegała do kobiecej sylwetki.
Było słychać ciche szlochanie najprawdopodobniej młodej dziewczyny. Żółwie ostrożnie podeszli do postaci wiedząc, że i tak ją przestraszą. Pierwszy chciał zagadać Leonardo:-Czy coś się stało?- zapytał a po tych słowach dziewczyna się odwróciła.
Na nosie miała pomarańczowe piegi, które widniały pod niebieskimi oczami. Błękitne kule przysłaniał wachlarz rzęs. Leo myślał, że się nie przestraszy na widok zielonego- zmutowanego żółwia stojącego na dwóch nogach. Nastolatek się pomylił, bo dziewczyna zaczęła strasznie krzyczeć. Osoba się chwiała, a potem z krzykiem spadła z dachu wieżowca. W porę Raph rzucił jej łańcuch, który owinął jej się wokół brzucha przez co uderzyła o ścianę i straciła przytomność. Gdy chłopaki ją wciągnęli i zabrali łańcuch zaczęła się kłótnia:- Brawo, Leo! Gratuluję ci za inteligencję!- krzyczał Donatello
- Nie moja wina, że dziewczyny są takie płochliwe!- zaprzeczał Leo
- Ach tak więc to pewnie nie twoja wina, że jesteś taki głupi!?- wtrącił się Raph
-Mówi to osoba, która obwiązała ją łańcu...-nie dokończył Leonardo
-Ej chłopaki cisza ona się budzi!- warknął Mike. Cała czwórka podeszła do drobnej osóbki.
-Yyyy... co się stało?- zapytała-Ała! Moja noga...
-Przepraszamy za to, nie chcieliśmy cie przestraszyć...-chciał spróbować Leo
-Kim wy jesteście?
-Ja jestem Leo, tamten fioletowy to Donnie, czerwony Raph no i Mike - pomarańczowy. A ty jak się nazywasz?
-Ja jestem April O'nill.
-Po czekasz chwile?-zapytał Leo
-Tak-oświatczyła. Po jej odpowiedzi chłopaki odeszli trochę dalej.
-Zabierzemy ją do kryjówki?- płytał Mike
-Myślę że to będzie dobry pomysł - odpowiedział Leo
-A co jak splinter nas zobaczy?-pytał jak awykle ostrożny Donnie,lecz bracia już poszli po April.
-Zabierzemy cie teraz do naszej kryjówki tam Donnie opatrzy ci kostkę a narazie Raph cie zaniesie.-tłumaczył przywódca. April kiwnęła głową na znak zgody.