-Tato , wychodzę i wrócę po 23. -powiedziałam wychodząc z domu.
-A gdzie się wybierasz , jak można wiedzieć? -spytał tata.
-Idę do Alexa -odparłam.
-Okey , w porządku tylko najpóźniej bądź na 24:00.
Otworzyłam drzwi i zdecydowanym krokiem ruszyłam chodnikiem w stronę domu Alexa. Mieszkał niedaleko, jakieś 500 metrów od mojego domu. Nie miał on rodziców gdyż zginęli w wypadku samochodowym. Właśnie dlatego tak często do niego chodziłam. Już chyba 5 dzień w tym tygodniu. Zawsze mogliśmy spokojnie pogadać , coś zjeść i nie martwić się że ktoś nas podsłuchuje.
Była 19:00 kiedy wyszłam z domu , a teraz jest 19:12 i już jestem pod jego domem. Zadzwoniłam dzwonkiem u czekałam aż ktoś otworzy. Po chwili drzwi uchyliły się i zza nich wyjrzał Alex. Miał na sobie koszule i same bokserki. Weszłam, zdjęłam kurtkę i ruszyłam do salonu. Coś się tu zmieniło.
-Nowy telewizor? -spytałam.
-Noo , tamten był już stary. Jeszcze moi rodzice go mieli- odparł.
Stałam do niego tyłem i nagle poczułam jak popycha mnie na kanapę. Ułożyłam się dobrze i poczułam jego usta na moich. Przeszły mnie ciarki ale zrobiło mi się gorąco. Poczułam jak powoli wsuwa swoją rękę pod moją koszulkę i już miałam prawie zemdleć, ale zadzwonił jego telefon. Szybko zsunął się ze mnie i poszedł odebrać. Nie było go dość długo dlatego obawiałam się czy nic się nie stało, ale na szczęście przyszedł. Miał smutną minę, ale wyglądał też na złego.
-Co jest? -spytałam.
- Nic, tylko zadzwoniła moja ciotka.
-Przecież mi możesz powiedzieć. -nalegałam.
-Ehh....chce żebym zamieszkał u niej w Brazylii....Cześć druga 21.06.2017r.
CZYTASZ
|Księżniczka Kate|
Ficção AdolescenteNazywam się Kate Starbacker i mam 16 lat. Mieszkam w Toronto z moimi rodzicami. Nie mam brata ani siostry, jestem jedynaczką. Mój tata ma firmę budowlaną, a moja mama jest wizażystką i ma zakład w Brampton, więc widzę ją tylko raz na miesiąc. Chodzę...