Czasem warto spojrzeć wieczorem na niebo pełne białych gwiazd
wraz z nimi jest ich opiekun, księżyc.Chciałbym mieć opiekuna
Opiekuna, który stanąłby w mojej obronie zawszePomógłby kiedy wszystko by się waliło jak domek z kart...
Kiedyś moim był blondyn, który siedzi obok mnie, jednak...., jakby mnie nie widzi
Udaje, że nic dla niego nie znacze, nie zwraca na mnie uwagi a my byliśmy taką świetną parą
I teraz gdy siedzę tutaj, patrząc w niebo, nad wodą, w której się wszystko pięknie odbija...
Patrzę na jego twarz i widzę smutek
Jego oczy są zaszklone
Tak bardzo chcę mu pomóc
Ale kiedy się odzywam on mnie nie słyszy
Czemu mój skarb płacze
Ehh , nadal nie zwraca na mnie mniejszej uwagi
Żałuję tylu rzeczy, tylu naszych kłótni,
Tych złych chwilTęsknię za tymi dobrymi, przepełnionymi troską o drugą połówkę
Ostatnio bardzo ostro się pokłóciliśmy
Poszedłem do domu i spojrzałem w niebo
Teraz już pamiętam....
Już wiem, czemu mnie nie słyszy
Czemu nie zwraca na mnie choć odrobinę uwagi
Już pamiętam
Ostatni raz wtedy spojrzałem w niebo
I skoczyłem do wody
Z tego mostu
To było wczoraj
Ja nie żyję......
On wyjmuje żyletke
Charlie nie rób tego...
Próbuję go powstrzymać, ale nie mam jak...
On się pociął
Ja czuję że on umiera
Czy teraz będziemy szczęśliwi ?
A dzisiaj... to ty... ty spójrz w niebo...
Widzisz te dwie gwiazdki obok siebie ?
To my... szczęśliwi... razem... na zawsze...
Pamiętaj, że masz mnie tam na górze zawsze, to ja, Leondre
------------------------
Wiem, że to nie jest jakieś fajne, ale nabrała mnie wena, tak jakoś hi hiWitajcie w nowej książce
I do następnego, pa pa, hi hi
*edit/ następny dział minimum 4 gwiazdki*
CZYTASZ
Chardre | one - shots
FanfictionPo prostu luźna książka z one-shot'ami Nieregularnie wstawiane działy Dziękuję @TeczowyZelus za okładkę