Już od 8:00 wraz z moją mamą jesteśmy pod wielkim budynkiem liceum. Strasznie się stresuje. Mama chyba nie jest zbytnio zadowolna. Cały czas robi dobrą minę do złej gry. Wiem, że jest na mnie zła.
Zapukała kilkakrotnie do gabinetu sekretarki, a kiedy usłyszałyśmy "proszę" od razu weszliśmy. Stanęłam sobie obok drzwi, aby nie przeszkadzać, a mama poszła załatwiać papiery.
- Victoria Smith? - zapytała dla pewności, ilustrując mnie wzrokiem.
- Tak. - po cichu przytaknęłam.
Podała mi coś do ręki, a mama wzięła mnie za ramię i wyprowadziła grzecznie z gabinetu uśmiechając się do sekretarki.
- Dobra, a teraz idź na lekcje. Masz być w domu o piętnastej, zrozumiano? - dała stanowczy nacisk na daną godzinę.
- Dobrze mamo. - pokiwałam głową.
Gdy odeszła spojrzałam na kartkę którą trzymałam w ręce. Jak sie okazało to był plan lekcji. No więc z tego co wiem mam teraz geografie w sali dwadzieścia dwa.
Nie znałam zbyt dobrze tej szkoły. Co ja gadam. Ja ją w ogóle nie znam. Widocznie dzisiaj się tutaj zgubię niż pójdę na jakiekolwiek lekcje.
Szłam wzdłuż długiego korytarza. Można powiedzieć, że ta szkoła jest dość spora.
No wow Victoria żadna nowość...
Przechodząc obok toalety niespodziewanie na kogoś wpadłam. W pierwszym momencie miałam ochotę wydrzeć sie na te osobę, ale po chwili kiedy usłyszałam męski głos, wycofałam się.
- Przepraszam. Nic ci nie jest? - upewnił się wysoki brunet z brązowymi jak czekolada oczami.
-T-tak, wszystko w porządku. - zaśmiałam się nerwowo. Chłopak chciał juz iść, ale w ostatniej sekundzie zawołałam. - Czekaj! Wiesz gdzie jest może geografia?
- A ty pewnie jakaś nowa? Mamy tam lekcje. - oznajmił, a mi pojawiła sie iskierka w oku.
Dzięki bogu, że sie nie zgubię.
- Victoria jestem. - podałam mu rękę.
- Sam. - podał i mrugnął do mnie.
I oboje popędziliśmy pod sale. Szczerze mówiąc Sam jest cholernie przystojny. Nie zdziwię się jeżeli ma spore branie. Ideał chłopaka.
Sam otworzył drzwi, a pary uczniów jak i nauczycielki były wlepione we mnie.
- Dzień dobry. - powiedziałam cichy głosem.
- Witam. Ty pewnie jesteś naszą nową uczennicą? - zapytała, a ja potwierdziłam. - Dobrze, to usiądź i słuchaj.
Usiadłam na samym końcu, zakładając plecak na ławkę. Jednak nadal wszyscy na mnie patrzyli z zaciekawieniem.
To sie robi ciekawe.
Pomyślałam i zaczęłam słuchać to co mówi nauczycielka.
***
No a więc macie tutaj dość długi rozdział. ❤
CZYTASZ
Kocham Cię I Nigdy Nie Przestanę
Teen FictionVictoria jest odizolowywana przez rodziców. Nie ma przyjaciół ani znajomych. Chciałaby poznać kogoś z kim mogłaby pogadać. Jednak przypadkiem zderza się z dość przystojnym chłopakiem, który - jak się okazuje ma chodzić z nią do klasy. W końcu się za...