Pobiegłam do łazienki, spojrzałam w lustro i przemyłam twarz, miałam nadzieje, że to tylko z widy. Nie było to tak jak filmie czyli, że chciałam odnaleźć swoich prawdziwych rodziców tylko poszłam posłuchać mamę. Kiedy zeszłam po schodach usłyszałam jak moja mama Daria krzyczała... Rzadko jej się to zdarza! Mówiła coś takiego
-Czemu Dominika jest adoptowana, jaki błąd popełniłam.Jaka Dominika? Hmm musiałam się dowiedzieć. Mamo? Zapytałam. Bo jest taka sprawa... Miałam plan, aby powiedzieć mamie, że poznałam przyjaciółkę na imię Dominika. HAHA... dobry plan prawda?
-Mamooo, poznałam taką Dominike
- Yyy jaką???
Powiedziała niespokojnie wiedziałam, że coś ma na sumieniu.
-no taka tam yyy... (popatrzałam na notatkę gdzie pisze: Dominika Werda, więc powiedziałam) No taka Dominika Werda
- Ooo to fajnie... Yyy no super, No no no EXTRA!!!
Wiedziałam, że coś jest nie tak, poszłam do góry i na szafkach były same drogie rzeczy. Poszłam ,,po cichutku" do pokoju mamy i taty, może coś tam znajdę
CZYTASZ
Po ciuchutku
Short StoryNadia podsłuchała rozmowę mamy o adopcji, ale kogo? Przeczytaj a się dowiesz