Dla ciebie pani Melody

" A, gdzie tata? "

* POV Melody ( Anastazja )*
Usłyszałam znajome dźwięki. Popatrzyłam na zegarek który wskazywał godzinę 7.00. Zaraz, co?! Spóźnię się do szkoły! Chwila... dziś sobota. Zwlekłam się z łóżka i po woli zaczęłam schodzić ze schodów. Coś mi nie pasowało. Zaczęłam przysłuchiwać się melodii. To jest " sto lat ". Gdy weszłam do jadalni wszystko się wyjaśniło. Moja rodzina zaczęła śpiewać tekst prostej piosenki, a ja byłam w szoku. Jak mogłam zapomnieć że dziś są moje urodziny ?! Wróciłam na ziemie kiedy zauważyłam że jedno miejsce przy stole jest puste. Nikt przy nim nie stoi
- A, gdzie tata? - zapytałam zdezorientowana
- Tata... on ma próby i... nie mógł zostać w domu - mama odpowiedziała z wyraźnym smutkiem w głosie
- Acha
Od jakiegoś miesiąca tata wychodzi na jakieś " próby ". Tylko czemu nie został na urodzinach?
- otwórz - powiedziała Gabi podając mi prezent
Powoli odwiązała wstążkę i zdjęłam papier ozdobny. Otworzyłam niewielkie pudełko i zobaczyłam to.
- O jeżu - powiedziałam nie dowierzając co widzę ( od autorki: nie pomyliłam się pisząc " o jeżu " ) w środku były cztery bilety na koncert
- Dziękuję - rozpłakałam się jak małe dziecko. Byłam bardzo szczęśliwa z prezentu. Jednak słona ciecz która spływała po moich policzkach nie pokazywała tylko szczęścia. Było mi smutno że mój ojciec zapomniał o moich urodzinach.
* POV Bass ( Damian ) *
Cieszyłem się szczęściem Melody. Jednak po chwili w jej oczach zobaczyłem Smutek. Patrzyła się na miejsce przy którym zwykle siedzi ojciec. Podałem jej chusteczkę, a ona rzuciła tylko ciche " dzięki ". Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść. No, z wyjątkiem Melody.
* POV Melody ( Anastazja )*
Nie miałam ochoty na jedzenie. Poczekałam jak inni zjedzą i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku. Mój wzrok skierowany był na zdjęcie z nad morza. Miałam wtedy 4 latka.
- Mogę wejść? - nagle usłyszałam cichy głos Bass'a
- Jasne, siadaj - odpowiedziałam udając dobry humor

Słowa: 288