#3

7 0 0
                                    

Za Charliem stał Leo.Nie chciałam robić jakiś dram tylko doszłam do Charliego i przytuliłam go.Leo chciał mnie przytulić ale się odsunęłam.Poszliśmy do mojego pokoju.Pokazałam Charliemu zdjęcie na co ten dostał szoku.Leo pewnie mu już powiedział.Siedział bez słowa na krześle przez co Leo też zobaczył to zdjęcie.Doszedł do mnie i powiedział :
-Kotek ja nie wiedziałem ja ....Ja przepraszam .... Powiem im natychmiast ,żeby to zniknęło..
-Po pierwsze nie mów tak do mnie a po 2 to jakby twoja wina więc jakby wielki książę mógł to usunąć to będę wdzięczna.
-Wybacz mi księżniczko
-Nie mów tak do mnie !
-Boże ! OCo ci chodzi przeprosiłem przecież
-w dupie mam twoje przeprosiny...
Chłopak pokiwał głową i wyszedł z pokoju.Prawdopodobnie z domu.Po piętnastu minutach Charlie zaczął do niego dzwonić ale ten nie odbierał.
Poszliśmy go szukać.Znaleźliśmy go w parku.Palił coś.
Charlie :
-Zostaw to idioto ! - krzyknął i złapał za chyba papierosa.
-Mam w dupie ! Zostawcie mnie...
-Proszę Cię Stary...
-A ona czego tu szuka ? Szczęścia? Niech spada.Nienawidzę jej.Najlepiej będzie jak wróci do tej swojej Polski..
Miałam łzy w oczach.Zaczęłam płakać a Charlie mnie przytulił.Wyrwałam się i uciekłam do domu.
Kolejny dzień :
Ranek w szkole
Jestem aktualnie w szkole każdy mnie omija.Zdjęcie zostało usunięte.Na korytarzu zobaczyłam Leo kierującego się w moją stronę.Szybko weszłam do łazienki i nie wychodziłam z tamtad dopóki nie zadzwonił dzwonek.Po skończonych lekcjach udałam się w stronę domu.Nagle Poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu.Odwróciłam się i zgadnijcie kogo moje oczy ujrzały.Tak.Dobrze myślisz.To Leondre.
-Rose słuchaj ja nie chciałem to przez to co paliłem
-To co mi powiedziałeś było straszne..- (ogólnie jestem bardzo uczuciowa i takie teksty mnie poprostu prowadzą do załamania...
-Wiem o przepraszam i przyrzekam,żE więcej tak nie zrobię.Obiecuję.
-Dobrze...
Chłopak mnie przytulił i odprowadził do domu.
Potem lekcje , wieczorna rutyna i poszłam spać.
Miesiąc później**
Narazie jest ok.Nawet lepiej.Bardzo zrzyłam się z Leondre i co najlepsze...
CHODZĘ Z NIM ! Pomimo tego ,żE od tamtego czasu nic złego jak narazie nie zrobił to obiecał ,ze mnie nie zostawi i ,żE będzie ze mną do końca.Szczerze ? Wierzę mu ale w ułamku myślę, ze takie obietnice nie trwają wiecznie...Nie ważne ! O i jeszcze jeden nius!
Leo i Charlie założyli zespół Bars and Melody.Po prostu SUPER! Zaprzyjaźniłam sie również z dziewczyną Charliego.Chloe.Jest super! 
Tylko moja mama nadal pracuje dość długo i dużo ale no cóż...
Chłopaki za 3 dni mają trasę koncertową i wracają dopiero za tydzień.Będę za nimi tęsknić.A korzystając z tego ,żE SĄ wakacje to Chloe zaprosiła mnie do siebie na cały ten pobyt chłopaków w trasie.Będę u niej aż 6 dni ! Mega się cieszę.Moja mama się zgodziła jak i mama Chloe ,więc jest ok.
Dzień wyjazdu chłopaków**
Jest mi mega smutno.Przy pożegnaniach zawsze jestem mega rozbita.Nie chce tego pokazywać by nie denerwować Leo.On i tak ma dużo na głowie.
Doszłam do chłopaka i przytuliłam go mocno.On pocałował mnie w czoło i powiedział, żE jak wróci to ten czas spędzimy razem.Usmiechnęłam się i poszłam pożegnać się z Charliem.Czas naglił i chłopcy musieli już jechać.Pomachałyśmy im jeszcze i poszłyśmy do mnie z Chloe po moje żeczy.
Wzięłam dużą czarną walizkę i spakowałam potrzebne rzeczy.Potem poszłyśmy do sklepu i postanowiłyśmy zaszaleć.Kupiliśmy chipsy , żelki ,czekoladę, Colę, duże lody oraz popcorn.Ledwo sie doczłapałyśmy do domu.
Na szczęście sie to udało i gdy się ogarnęłyśmy położyłyśmy się i włączyliśmy nasz ulubiony film.Całą noc oglądaliśmy jakieś śmieszne filmiki na yt zajadając sie słodyczami.Rano usnełyśmy jakoś na 3-4 godzinki i poszłyśmy na śniadanie.Zapach Pysznych tostów na śniadanie.Mniam..
Po pysznym śniadaniu poszłyśmy się ogarnąć.
Nie chcieliśmy nigdzie dziś wychodzić, więc w nic specjalnego się nie ubrałyśmy.
Chloe zrobiła mi makijaż a ja jej.Wyglądałyśmy świetnie.
Potem udaliśmy się do pokoju gdzie zaczęły się damskie gadki.
Chłopaki,kosmetyki, ciuchy itd.
Nagle zaczął dzwonić telefon Chloe.*(na mesengerze) Gdy odebrała zobaczyłam Charliego.Nie było z nim Leo.Po godzinnej rozmowie rozłączyliśmy się.I poszliśmy spać.
Kolejny dzień mieliśmy zamiar spędzić trochę inaczej.
Wstałyśmy ,zjadłyśmy śniadanie i ogarnęłyśmy się.Było gorąco, więc chciałyśmy pójść na basen.Wzięłam potrzebne rzeczy i poszłam przed dom gdzie czekałam na Chloe ,która wcześniej poszła DO sklepu po coś normalnego do jedzenia.Po około 10 minutach czekania blondynka wreszcie się pojawiła i poszłyśmy.Miałyśmy niedaleko.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 03, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

To ja... [L.D] [ C.L ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz