Hej. Jestem Klaudia. Mam 16 lat i mieszkam w Miami. Moi rodzice są strasznie bogaci, ciągle jeżdżą na jakieś imprezy i w ogóle ni mają dla mnie czasu. Po mimo sławy moich rodziców ja w szkole jestem pośmiewiskiem dla wszystkich... Ale mam jedną przyjaciółkę, Oliv. Ta zwariowana blondynka ma fioła na punkcie BaM i ciągle o nich gada... Gdy nazywam ją fanką owego zespołu ta krzyczy na mnie że nie jest fanką, tylko "Bambino". Heh, śmieszna nazwa. Wracając do mnie. Jestem brunetką, mam niebiesko-szare oczy i 169 cm wzrostu.
***
Moi rodzice powiedzieli mi dziś że się przeprowadzamy. ZAJEBIŚCIE. Zaczynało mi się dobrze układać w szkole, a tu przeprowadzka. Jak ja to powiem Oliv? Jak ja ją tak zostawię?! I nigdy nie uwierzycie do kąd się przeprowadzam. A N G L I A. tak daleko od Oliv... Tak daleko od ... WSZYSTKIEGO CO ZNAM! Chce mi się płakać... wyjeżdżamy za dwa dni. Idę do Oliv. Muszę z nią pogadać.
*u Oliv*
-Hej Klaudia!!! - Ta jak zwykle wesoła...
-Hej Oliv...
-Coś nie tak?
-ja... - muszę jej to powiedzieć...- Wyprowadzam się do Anglii. - dziewczyna patrzyła na mnie 2 minuty po czym wydukała
-C-Co!? - Zaczęła płakać. Przytuliłam ją.
-Oliv, już Okej, będę dzwonić, przyjeżdżać na wakacje...
-ALE TO NIE TO SAMO!!!- Z jej oczu wypływały kolejne łzy, jej bluza z napisem "Bars & Melody" była całkiem przemoczona.
-Oliv... może przyjdziesz do mnie i pomożesz mi się spakować?
-D-dobrze...
*w samolocie*
Lecimy już 3 godziny. Ugh. Jeszcze 11. Chyba się zdrzemnę...
Obudził mnie głos pilota.
-Drodzy pasażerowie, za 15 minut samolot wyląduje. Prosimy zebrać bagaże i przygotować się do lądowania. - Ugh... 11 godzin minęło jak 2 sekundy... cóż, mus to mus, zaraz wysiadamy, zobaczę nowy dom, nowy pokój, i zacznę... Nowe życie...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Haii! Jak wam się podobało? Sorka że tak krótko, ale następne rozdziały będą duuuużo dłuższe ♥️ Narazie nie wiem co ile będę wstawiała rozdziały, ale następny niedługo! ♥️ Do zobaczenia! Buziaki! - Autorka
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~