#1

4 0 0
                                    

Tak naprawdę nikt mnie nie zna. Nikt oprócz mojej najlepszej przyjaciółki, którą kocham ponad życie i nigdy jej nie opuszcze.
Moja mama nie wiedziała o moich przeżyciach. Tylko Bethany to wiedziała wszystko.
Wszystko co się ze mną dzieje.

Wszystko zaczęło się od chłopaka o imieniu Math.
Zakochałam się w nim po uszy.
Nie mogłam przestać o nim myśleć. Tej nocy śnił mi się.
Taki piękny sen. Aż tu nagle dzwoni mój telefon. Patrze kto dzwoni, a to jak zwykle była Beth.

-Część ciulu idziesz dzisiaj do szkoły-powiedziala rozbawiinym głosem.

-Hej będę ale dopiero na trzecią lekcje bo nie chce mi się ruszyć dupy z wyra.-odpowiedziałam zachrypniętym, zaspanym głosem.

-No ok to ja czekam na ciebie w szkole leniu-rozesmiała się.

-Spoko. Mogę iść dalej spać- odpowiedziałam jej ze śmiechem.

-No pewnie tylko nie śpij za długo bo wrosniesz w to łóżko wkońcu.

- Hahaha no dobrze. Dobranoc.

-Śpij leniu.-rozlaczyła się
Jak to ja poszłam spać dalej. Hehe

Obudziłam się około 10. Miałam dwa niedebrane połączenia. I trzy SMS-y.
Oczywiście wszystko od Beth a od koguż by innego.
Pierwszy SMS brzmiał tak "wstałaś już z tego wyra"
Drugi: "ty leniu patentowany wstawaj z tego wyra w koncu bo przyjde i ci do dupy nakopie"
A trzeci totalnie mnie rozbawił: "masz przejebane jak będę znowu siedzieć w tej budzie sama. I moze ruszys ten swój śliczny tyłek i mi w końcu odpiszesz"
Po chwili namysłu co mam jej napisać, odpowiedziałam jej tak " ty ciulu jebany zepsułaś mi taki piekny sen. Nie idę do szkoły bo mi się nie chce. Czekam aż przyjdziesz i mi na kopiesz :*była Nie czekajac na odpowiedź poszlam zrobic sobie "śniadanie" bo zanim wstałam z łóżka to byla juz godzina 13. Taki len ze mnie.

Zjadlam śniadanie i przeczytalam SMS-a od Beth.
" To szykuj dupe ja już do ciebie idę."
Po dziesięciu minutach była już u mnie.

Cały dzień spędziłyśmy razem. Poobgadywałyśmy ludzi ze szkoły.
Było około 22 jak zdecydowałyśmy się iść do domu.

Kiedy wróciłam poszlam wziac szybki prysznic przebrałam sie w swoja ulubioną piżamę. Włączyłam muzyke. I nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Jak wam się narazie podoba. Mam nadzieje ze was nie zanudziłam hehe. Nastepnym razem będzie lepiej.

Kiedyś? Gdzieś?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz