Waleria - Nie ważne co się działo teraz w barze. Drzwi otworzyły się z hukiem a w progu stanęła piękna i smukła noga Walerii. Trzymała wazon z białymi i różowymi kwiatami a za nią podążało piętnastu facetów z podobnym wyposażeniem Witajcie wszyscy! Zawołała żywo. POPRZESTAWIAJCIE STOŁY I KANAPY! TO MA BYĆ CEREMONIA A NIE SPELUNA! Wrzasnęła do facetów, którzy odłożyli wszystko w jednym miejscu i wykonywali rozkazy. W jej głowie toczyło się 1000 myśli na sekundę.
NegativeSans - Może niech się nie meczą a ja to zrobię moją magią co?
Asriel Dreemurr - Siada na kanapie, którą przestawili jacyś mężczyźni Hej! Może trochę białych kwiatów? - Krzyknął
Us!Chara - Rysuje dalej nie zważając na to, że przestawiają stołek na którym siedzi, je dalej czekoladę
Waleria - Nie trzeba. Po to tu są. Chwyciła białą i różową wstążkę i zaczęła je rozwieszać na ścianach.
Pink - witaj aniele, bolało, jak spadłaś z nieba? - podszedł do Walerii i powiedział najbardziej tandetny tekst na podryw.
Waleria - Odwróciła się do Pink i z uśmiechem na twarzy powiedziała. Nie ale za to w chuj się zmęczyłam jak wygrzebywałam się z piekła. Wróciła do przytwierdzania wstążek.
Asriel Dreemurr - Wybiega z baru, a po chwili znów wbiega z dwoma wielkimi bukietami białych kwiatów i podchodzi do Walerii - Ymmm H-hej, bo ja chciałem pomóc
Pink - zaśmiał się gardłowo - jestem ciekawy, kiedy będzie ślub twój i Fellgi. Dobrze wiem, że jesteście razem. - powiedział
Waleria - To nie jest oficjalne Pink. Spojrzała na niego i przeniosła wzrok na Asriela Są śliczne! Tam leżą małe wazoniki. Ustaw jakieś 3 bukiety na szynku zgoda? Uśmiechnęła się ciepło do malucha.
Asriel Dreemurr - Dobrze - Przytaknął, podszedł do wazonów i ustawił na trzech stołach, 3 bukiety
NegativeSans - Waleria mogę iść po moje lampy z lawą bo umiem zmieniać w nich kolory tylko będę musiał iść do swojego domu
Waleria - Umm... Jeśli będą pasowały do wystroju. Jeśli chcesz serio pomóc. Wymierzyła w niego palec, na którym miała poodrywane kawałki taśmy, gotowe do przyklejenia wstążki do ściany.
NegativeSans - To ja zaraz wracam wybiega z baru po czym wraca z 12 lampkami z lawą
Pink - kurwa, zapomniał o prezentach.. Metce da najlepszy alkohol, jaki znajdzie, ale co dać G... Oho, już wiedział. Uśmiechnął się cwanie i klik. Już go nie było. Wrócił po minucie z dwoma pakunkami. Jednym normalnym, a drugim podłużnym i wąskim
US!Frisk - wybiega z baru, łapiąc Charę
UT!Sans - Wchodzi wolnym krokiem do baru z jakąś wielką paczką pod pachą. Siada obok Asriela. Siema dzieciaku. Podoba Ci się moje wdzianko? Śmieje się cicho.
Waleria - Mogą być. Ustaw je tam, gdzie uważasz. Skończyła zawieszać wstążki i wstążkowe kokardy na wszystkich ścianach baru. Klasnęła dwukrotnie w dłonie i podbiegła do niej piątka facetów z kartonami. Alkohole! Zawołała a oni w mgnieniu oka nakładali na szyjki wszystkich butelek za szynkiem białe i różowe wstążki.
Dance!Sans - wchodzi do baru, odpicowany niby w garnitur ale tak luźny że można się w nim gimnastykować
NegativeSans - kładzie lampy z lawą O kurde nie kupiłem prezentu zaraz wracam! wybiega z baru
YOU ARE READING
[Undertale] Grillby's RolePlay
HumorWszystkie informacje o Grillby's RolePlay znaleźć można tutaj http://handlarz-iluzji.blogspot.com/2017/06/gra-roleplay-uscislenie-zasad.html Serdecznie zapraszamy każdego chętnego na rp 24/7