Szatnia

921 41 10
                                    

Wiem doskonale ze tematy gwaltow sa zle, ale napisalam to pod wplywem chwili, aby zrobic na zlosc swojemu znajomemu. Pierwotnie byl to on i osu community XD

Jeżeli nie masz nic przeciwko przeczytaniu tego to enjoy!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~




-Ej ty! - ktoś krzyknął, na co się odwróciłem .

- Tak ty, podejdź do mnie. - Tym kimś okazał się Jeongguk. Przyjaciel... a raczej kolega, którego poznałem na chacie. Gukki od samego początku mnie... Gnębił...

- Co ty masz na sobie?! Jak ty wyglądasz?! - Zaczął chodzić wokół mnie i szarpać za ubrania. Jego pozostali koledzy jedynie śmiali się i stali bezczynnie, obserwując, jak się nade mną znęcał. Uniosłem wzrok i zauważyłem, jak cień uśmiechu wkrada się na ich twarze. Bawiło ich moje cierpienie...

- Odpowiedz, jak pytam! - Wzdrygnąłem się i westchnąłem, słysząc ton jego głosu. Przerażał mnie od samego początku.

Bałem się go.

- Przecież mam na sobie spodnie i sweterek - Odpowiedziałem ze strachem w glosie.

-Tylko?! Wyglądasz w nich jak szmata do podłogi! - Jeongguk przybliżył się do mnie i stanął twarzą w twarz.

Spuściłem wzrok, nie chciałem patrzeć w jego oczy.

-Patrz na mnie, jak do ciebie mówię! Okaż mi szacunek! - Z niechęcią podniosłem głowę do góry, a mój wzrok napotkał ten zimny odcień brązu.

-Lepiej. Nie mogłeś tak od razu? Doszły mnie słuchy, że masz dziewczynę. Czy to prawda? - Znów spuściłem wzrok, aby uniknąć te jego natarczywe spojrzenie.

- Kookie, daj mu spokój. Jest wystraszony, nic ci nie powie - Tym razem odezwał się Jin.

- Aż tak ci źle w naszym towarzystwie? Zostawić chcesz nas dla jakiejś laski? - Nadal stałem w milczeniu i nie miałem zamiaru się odzywać. Kookie napiął mięśnie, kiedy nie uzyskał odpowiedzi, był niesamowicie zły, a ja go jeszcze bardziej denerwowałem. Chciałem uciec, ale Hoseok złapał mnie i nie chciał puścić.

- Dokąd to się wybierasz? Nie skończyliśmy jeszcze - Odezwał się ten Koniowaty z pyska. Zacząłem się szarpać i krzyczeć, aby mnie tylko wypuścił, ale on nie chciał mnie słuchać, tylko śmiał się z innymi. Poczułem, jak z moich oczu zaczęły wypływać krople łez.

Nienawidzę, kiedy ktoś mnie dotyka, a zwłaszcza ta sama płeć.

- Dobra wypuść go, Niech idzie, drogę masz wolną - Uścisk się rozluźnił, a ja chciałem ruszyć jak najszybciej, żeby się oddalić z tego miejsca. Jednak ulga nie trwała długo, gdyż z powrotem poczułem uścisk na nadgarstku i zostałem powalony na ziemie.

- Nie za duże masz marzenia, co? - Zaśmiał się Jungkook. Chciałem się odwrócić, ale on przycisnął mnie mocniej do podłogi - No chłopaki, który chce pierwszy tego Słodziaka?

- Ja odpadam - Powiedział Hoseok - moja dziewczyna na mnie czeka w sali muzycznej, a ona nienawidzi czekać z tymi sprawami... Wiesz, o co chodzi - Mruknął starszy do Kookiego i skierował się do wspomnianego pomieszczenia. Myślałem, że to moja szansa na ucieczkę, ale on nadal był czujny.

-Cz-czego ode mnie chcesz? - Odezwałem się wreszcie.

- O no proszę, księżniczka wreszcie wydała jakiś dźwięk oprócz krzyków? Zaraz dojdą do tego i jęki - Zaśmiał się Yoongi. Odwróciłem delikatnie głowę i ujrzałem jego... Jego członka.

SzatniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz