jak się poznaliście? cz.2

1.4K 66 9
                                    

Luke Skywalker : Spacerowałaś po jakiejś nieznajomej planecie i zobaczyłaś że się ściemnia więc postanowiłaś zrobić jakąś osadę. Przy budowie namiotów pomagał ci twój droid G-42. Po skończonej pracy rozpaliliście ognisko i udaliście się na spoczynek nawet nie zdążyłaś zasnąć gdy usłyszałaś cichy szelest wziełaś swój miotacz strzałek i powoli wycofywałaś się z namiotu. Usłyszałaś  dziwny brzęk i czyjś oddech, staliście za odzielającą was ścianą namiotu. Nie wiedziałaś kiedy zareagować, zaatakować przeciwnika poza tym nie wiedziałaś jaką broń posiada osoba z drugiej strony... Usłyszałaś brzęczenie droida... O nie jeżeli on ukradł twojego wspaniałego droida to ma przerąbane. Tego już za wiele wszystko tylko nie twój przyjaciel. Gotowa zaatakować wyskoczyłaś zza ściany, zobaczyłaś że to nie twój bot i że chłopak jest przyjaźnie nastawiony w ręku trzymał świecący miecz? Chyba tak...
-Kim jesteś?- zapytał
- jestem z Naboo - odpowiedziałaś zdezorientowana- A ty?
- Ja? Jestem Jedi. Luke Skywalker.

Obi-Wan Kenobi : Siedziałaś w domu swojego starszego kuzyna Efena w, który  wyszedł z kolegami pograć w pokera i zabawić się w hazard. Szczerze go nienawidziłaś co on odwzajemmiał . Z nudów chodziłaś po rogu kanapy starając się utrzymać równowagę. usłyszałaś jak ktoś krzyknął :
- Ej Efen! Otwórz mi okno! szybko!
Straciłaś równowagę i upadłaś na podłogę. Nic ci się nie stało więc wychyliłaś się nie pewnie za okno i kątem oka ujrzałaś przystojnego chłopaka mniej więcej w twoim wieku. Chyba prosił o pomoc twojego kuzyna ale go nie było... A jak to jakiś złodziej? długo jeszcze myślałaś o chłopaku... oczywiście czy mu pomuc czy nie! W tym czasie chłopakowi udało się wdrapać na okno i zaczął pukać w szybę. Gdy cię zobaczył o mało nie spadł a wtedy musiałabyś zbierać z ziemi przystojnego trupa...
W każdym razie Otworzyłaś mu okno i opisałaś co robi ten którego on szuka
że nikogo nie ma i jesteś u swojego kuzyna. Chłopak trochę posmutniał, ale przytaknął. Zaprosiłaś go do środka i szykowałaś mu herbatę. To dziwne nie znałaś jego imienia a mimo wszystko coś ci mówiło że nie zrobi ci krzywdy...
wypiliście herbatę w milczeniu i gdy ostatnia kropla spłynęła po filiżance odezwał się:
- muszę lecieć. Obowiązki wzywają.-jego głos wyrwał cię z zamyślenia- Przepraszam za mój brak kultury jestem Obi-Wan Kenobi.- Po czym wybiegł z domku (tym razem przez drzwi). Podeszłaś do parapetu żeby jeszcze go zobaczyć i zobaczyłaś na nim karteczkę
,,Skontaktuj się ze mną hologramem
       Mistrz Jedi Obi-Wan Kenobi"

Preferencje - Gwiezdne WojnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz