>Just close your eyes and enjoy the roller coaster that is life.
~*~
Miranda wzięła łyka kawy i rozejrzała się po holu czekając na Zayna.
Była ciekawa dlaczego Zayn przychodzi tak szybko do pracy, na ogół tego nie robił. Nie przychodził nigdy przed 9:30.
Miała dziwne przeczucie, że może chodzić o pana Payne'a, ale nie chciało jej się w to wierzyc, bo mężczyzna nie wygląda jak ktoś, kto interesowałby się chłopcami.
Pracowała w tej firmie przed Zaynem, coś około pięciu lat. Widziała, jak Liam przyprowadzał dziewczyny-bardziej jak panienki do towarzystwa do swojego biura, ale było to przed zatrudnieniem Zayna.
To było dość dziwne i zadręczało jej myśli, bo niby dlaczego od razu po przyjęciu Zayna szef przestał przyprowadzać panienki?
W sumie, Miranda nie miała z tym większego problemu. Nie lubiła, gdy Payne przyprowadzał coraz to nowsze kobiety bo wiedziała, co z nimi robił.
Nawet cieszyła się z tego, że przestał to robić. Gdy przyszedł Zayn zauważyła wyraz twarzy Liama. Był dosłownie taki, jakby coś znalazł. Coś atrakcyjnego.
I właśnie w ten sposób wiedziała, że to Zayn był powodem wszystkiego.
Kilka chwil później zauważyła go. Na jego twarzy gościł szeroki uśmiech zupełnie tak, jakby cieszył się na kolejny, długi i nudny dzień w pracy. Zastanawiała się tylko dlaczego...
Odłożyła pusty kubek po kawie i poprawiła strój zanim podeszła do chłopaka.
-Hej, już jesteś. Dość szybko...-uśmiechnęła się, a zmarszczki dookoła jej oczu pogłębiły się lekko.
Zayn spojrzał na nią, a słodki uśmiech rozjaśnił jego twarz.
-Taa, pomyślałem, że przyjdę wcześniej i skończę, to co mam do zrobienia żeby potem wyjść wcześniej, sama rozumiesz-w połowie skłamał.
Miranda westchnęła i udała się za Malikiem do jego biurka. Zayn szybko spojrzał w dół i wypuścił zdenerwowany oddech. Tak, był z nią blisko ale nigdy tak na prawdę nie rozmawiali o pracy i rzeczach z nią związanych.
Chłopak odłożył swoją torbę i usiadł, włączając laptopa. Sprawnie wpisał hasło, którym było "miłosnikspermy93".
-Jesteśmy przyjaciółmi, prawda?-spytała Miranda.
Zayn podniósł brew i powoli obrócił się w stronę dziewczyny z pytającym spojrzeniem. Co to za głupie pytanie?
Zagryzł dolną wargę i skinął głową.
-Oczywiście, że jesteśmy, dlaczego pytasz?
Miranda zachichotała ukazując swoje białe, lśniące zęby.
-Ponieważ przyjaciele mówią sobie wszystko.
Oczy Zayna rozszerzyły się.
One wiedziała.
Chłopak otworzył usta aby jej odpowiedzieć, jednak zanim mógł to zrobić głęboki, znajomy głos dotarł do nich.
-Dzień dobry Miranda, Zayn. Zayn, możesz proszę przyjść do mojego gabinetu i Miranda, możesz skoczyć do piekarni po te truskawkowe ciastka i gorącą czekoladę? Dziękuję.
Serce chłopaka przyspieszyło, ale skinął posłusznie głową i spojrzał ostatni raz na kobietę, któa mrugnęła do niego porozumiewawczo zanim odszedł.
-Pogadamy później, Zed.
Liam zauważył to i zmarszczył brwi oplatając nadgarstek młodszego chłopaka swoimi palcami i rozejrzał się dookoła zanim złączył ich wargi.
-O czym rozmawialiście?-spytał zaciekawiony delikatnie chwytając biodro Zayna.
Chłopak zrelaksował się pod wpływem dotyku starszego mężczyzny i spojrzał w górę uśmiechając się uroczo.
-O niczym, nie ważne. Chodźmy do twojego biura, dlaczego mnie potrzebowałeś?
Liam uśmiechnął się pod nosem i pocałował czoło Zayna.
-Poranne obciąganie byłoby niezłym sposobem, aby zacząć dzień, prawda?-wyszeptał i poszedł przodem do jego gabinetu.
Zayn z trzaskiem zamknął laptopa i prawie pobiegł za starszym mężczyzną.
~*~
-Wiem o tobie i Liamie. Ale nie martw się, nikomu nie powiem-zachichotała Miranda gdy zobaczyła minę Zayna.
Tak, Malik bał się, że ludzie dowiedzą się o nim i o Liamie. Czy to dziwne? Raczej nie.
Chłopak westchnął ciężko i odłożył wodę na biurko kładąc na nim także swoje nogi.
-Obiecujesz?
Miranda skinęła głową wsuwając włosy za ucho i kontynuując jedzenie swojej sałatki z kurczakiem.
-Obiecuję. Nikomu nie powiem, jeżeli zdradzisz mi jakieś szczegóły.-mrugnęła porozumiewawczo.
Zayn zaśmiał się lekko i skinął głową przewracając oczami. Spojrzał na nią i patrzył przez chwilę jak je, a jej niebieskie oczy przyklejone były do jego miodowych.
Zayn uważał, że jest na prawdę atrakcyjna. Jeśli nie byłby aż takim gejem i nie kochałby penisów, a dokładniej penisa Liama to z pewnością umówiłby się z nią.
-Czy to nie będzie nieco...obleśne gdy ci o tym opowiem?
Miranda zaprzeczyła ruchem głowy i uśmiechnęła się szeroko.
-Kocham gejów, czasami nawet oglądam gejowskie porno.-wyszeptała ostatnią część zdania sprawiając, że Zayn zakrztusił się wodą.
Chłopak zaśmiał się głośno razem z Mirandą, która prawie zrzuciła ze stołu swoją sałatkę.
Zayn odkaszlnął i wytarł usta zewnętrzną stroną dłoni z wytrzeszczonymi oczami.
-Co?! Heteroseksualne dziewczyny tak robią?
Miranda wzruszyła ramionami i zaśmiała się lekko.
-Nie wiem, niektóre na pewno. Ale ja tak robię. To gorące, kocham jęki i krzyki facetów.
-Oooooooooooooookej, Miranda. Dobrze wiedzieć.
Dziewczyna odłożyła swój talerz i spojrzała na Zayna z szerokim uśmiechem.
Chłopak zastanawiał się jak to możliwe, aby tak szeroko się uśmiechać. Na ogół gdy to robił to bolały go policzki. Ale Miranda robiła to z łatwością i wyglądało to pięknie.
-Ale poważnie Zayn, musisz mi opowiedzieć wszystko, od samego początku.
Malik skinął głową i zachichotał.
-W porządku.
Miranda pisnęła i klasnęła w dłonie siadając bliżej czarnowłosego chłopaka.
-Lepiej się trzymaj i przygotuj na roller coaster, którym jest życie.
~*~
CZYTASZ
Hickeys • ziam | Polish Translation
Fanfiction"Daddy..." Oryginalna wersja została napisana przez @ Fakezain Zgoda na tłumaczenie-jest✅