5 sierpnia 2017
Yhh... Dziś sobota i w sumie to jak zwykle przeleżałem cały dzień w łóżku. Moi rodzive wymyślili sobie że musze z nim jechać na wakacje do zakopanego, ale ja nie chce... Właśnie siedze w pociśgu i jade do warszawy a oni jak zwykle się o wszystko czepiają. A to że niezadowolony, a to że źle ubrany itp. Bd musiał siedzieć na podłosze 12h w pociągu przepełnionym ludźmi. No poprostu super... Yhhh dobra tam może potem coś jeszcze napisze.
Super siedze w tym pociągu kolejnś godzine i nie mam co robić. Dookoła pełno ludzi że nie można się ruszuć żal. W dodatku nie mam co pić bo rodzice z siostrą wzieli wode i siedzą nia drugim końcu wagonu... I wszyscy się gapią na moje blizny, obok mnie siedzi jakiś typ króry ciągle coś gada po angielsku, a ja nic nie rozumiem.
CZYTASZ
Krwawy pamiętnik
Novela JuvenilHejj ? w sumie to od paru tygodni chciałem zacząć pisać coś takiego ale się troche bałem... Będe tu opisywał dni z mojego życia. Książka będzie pisana jako Vivian #861 [29.04.18r.]