*Godzina 07:00*
- Caroline, pobiegnij szybko po ostatnią walizkę - krzyknął tata.
Nic nie odpowiedziałam, tylko szybko pobiegłam po bagaż. Gdy go wzięłam, ostatni raz spojrzałam na dom. Tyle fascynujących przygód, doznań, zabawnych, jak i przykrych sytuacji, których tu przeżyłam ze swoją rodziną przypomniało mi się w jednej chwili.
- Caroline, chodź już, bo spóźnimy się na samolot - krzyknęła mama z irytacją w głosie.
Podałam tacie walizkę i wsiadłam do auta zatrzaskując drzwi.