II

635 54 3
                                    

Biała limuzyna z czarnymi dekorami oraz przyciemnianymi szybami. Tak przyciemnionymi, że łatwiej zobaczyć swoje odbicie niż osobę po drugiej stronie. Wszyscy spojrzeli zaskoczeni w tamtą stronę, a serce Seijuro zamarło na chwile, gdyż widział już taką limuzynę. Dawno, jeszcze w gimnazjum. Nagle szyba zaczęła się otwierać, a w wnętrzu pojazdu ujrzeli szczupłą dziewczęcą twarz, o białych włosach i szkarłatnych oczach. Uśmiechała się szczerze szczęśliwie.

-Jo! Co u was chłopaki? Jak tam Seijuro?-powiedziała Kashia. Teraz to już wszystkim serce stanęło na ułamek sekundy.

Nikt nic nie odpowiedział. Nie był w stanie. No poza Taigą i Koganei, którzy nic nie wiedzieli o Kashi. Dziewczyna dalej się uśmiechając otworzyła drzwi samochodu. Ujrzeli jedną nogę przyodzianą w wysokie trampki i getry, a następnie drugą łudząco przypominającą prawdziwą, poza lekko innym stawem kolanowym. Członkowie pokolenia cudów oczekiwali ujrzeć następnie kule, lub przynajmniej szofera podtrzymującego dziewczynę, jednak nic takiego nie spostrzegli. Zamiast tego Kaen samodzielnie wstała i jakby miała obie nogi zaczęła kierować się w ich stronę. Była ubrana w strój koszykarskiej reprezentacji narodowej Ameryki.

Cudem powstrzymywała łzy oraz chęć podbiegnięcia do Seijuro i rzucenia mu się w ramiona. Mimo wszystko nie była pewna czy on dalej coś do niej czuje. W końcu minęło prawie dwa lata, a znała jego charakter. Niby pisali do siebie dość często..na początku, a później coraz rzadziej, natomiast przez ostatnie kilka miesięcy dostał może jednego esemesa. Zresztą sama nie była lepsza.

Wszyscy chcieli pobiec w jej kierunku, uściskać i porozmawiać. A najbardziej Akashi. Nim targały podobne wątpliwości co Kashią. Ale nikt się nie ruszył. Wszyscy byli sparaliżowani szokiem. Pierwszy chciał się przełamać Kise, ale z wnętrza samochodu dobiegł ich głos:

-Kashia! Pospiesz się! Nie zapominaj, że jesteś tu służbowo!

-Ech, w porządku.-Odpowiedziała, następnie kierując się w stronę auta.-Do zobaczenia na ceremonii rozpoczęcia! Pogadamy po zawodach!-rzuciła na odchodne w kierunku starych kumpli.

*****^*^*****

Witam! Jestem wypoczęta i wyspana wiec NIESPODZIANKA!

Zaczynam mini MARATON. Od dzisiaj do piątku rozdziały będą pojawiać się codziennie! Miłego czytania! :)))

Ukryte oblicze absoluta - PorzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz