I

677 63 9
                                    

Do Turnieju Pucharu zimowego dostały się drużyny wszystkich z pokolenia cudów. Ich były kapitan poprosił ich o spotkanie na tyłach obiektu. Wszyscy, odkąd poczuli wstąpienie Kaen w grono geniuszy, a może i ponad geniuszy, czuli niepokój. Ale teraz ważniejsza była wygrana. Odkąd opuściła ich, swego rodzaju ostoja, "tłumik" instynktu i kłótni. Gdy JEJ zabrakło wszystko się zawaliło, drużyna zaczęła się oddalać i myśleć jedynie o zwycięstwie.

Czekający jedynie na poprzedniego kapitana, geniusze nie zamienili ani jednego słowa, jedynie posyłając zawistne spojrzenia. W końcu pojawili się wszyscy, a niespełna minutę później dodatkowy gość, zaliczany również do grona równych geniuszom. Akashi poprosił Midorime o czerwone nożyczki, będące jego "lucky item" dzisiejszego dnia, i zaczął kierować się w stronę Kagamiego, kiedy podjechała kolo nich limuzyna.

Biała limuzyna z czarnymi dekorami oraz przyciemnianymi szybami. Tak przyciemnionymi, że łatwiej zobaczyć swoje odbicie niż osobę po drugiej stronie. Wszyscy spojrzeli zaskoczeni w tamtą stronę, a serce Seijuro zamarło na chwile, gdyż widział już taką limuzynę. Dawno, jeszcze w gimnazjum. Nagle szyba zaczęła się otwierać, a w wnętrzu pojazdu ujrzeli szczupłą dziewczęcą twarz, o białych włosach i szkarłatnych oczach. Uśmiechała się szczerze szczęśliwie.

-Jo! Co u was chłopaki? Jak tam Seijuro?-powiedziała Kashia. Teraz to już wszystkim serce stanęło na ułamek sekundy.

~~~~~^*^~~~~~

Troszkę krótko, ale nie martwcie się wynagrodzę to niebawem.

Ukryte oblicze absoluta - PorzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz