Rozdział 1

500 7 195
                                    

Był to moj pierwszy dzień liceum. Przeciskałam się przez tłum uczniów przed szkołą. Idąc, starałam się na nikogo nie wpaść. Denerwowałam się bo był to mój pierwszy dzień w nowej szkole. Znalazłam swoją klasę 1-3. Weszłam do niej zdenerwowana, bo nikogo nie znałam.

- Hej! - podeszła do mnie jakaś dziewczyna - jestem Akane, a ty?

- Sayuri - powiedziałam.

- Usiądziemy razem?

- Jasne.

Ucieszyłam sie, że udało mi sie poznać kolezanke.

- Chcesz po lekcjach pójść na zakupy? - zapytała Akane - będziemy mogły lepiej się poznać.

I tak zaprzyjaźniłam sie z Akane. W gimnazjum nie miałam zbyt wielu przyajciół i często wagarowałam, ale w liceum chciałam zacząć od nowa. Akane i ja siedziałyśmy razem na każdej lekcji i zawsze byłyśmy w parze na wfie i jadłyśmy razem lunch. Była miła i fajnie się z nią gadało i chodziło na zakupy.

Pewnego dnia Akane wysłała mi smsa, że jest chora i nie przyjdzie do szkoły. Trudno, będę musiała dziś siedzieć sama. Będzie mi braskowało jej żartów. Usiadłam na swoim miejscu i czekałam na rozpoczęcie lekcji. Zadzwonił dzwonek i do klasy weszła nauczycielka. To będzie długi i nudny dzień bez Akane.

- Dzisiaj dobierzecie sie w pary i razem zrobicie zadanie na ocene - powiedziała nauczycielka.

- O nie - jęknęłam - Dlaczego askurat dzisiaj?

Nie miałam innych znajomych w kalsie oprócz Akane. Patrzyłam jak inni dobierają się w pary. Wreszcie zostałam tylko ja i jeden chłopak, który nigdy się nie odzywa.

- Przepraszam - podniosłam rękę - czy mogę zrobić zadanie sama?

- Dlaczego? Nie masz pary?

- Wolałabym zrobić je sama - powiedziałam.

- Kenma też nie ma pary. Zróbcie je razem. Przesiądź się do niego albo on do ciebie.

Chłopak nie wstał ze swojego miejsca więc zabrałams wój zeszyt i podeszłam do jego ławki siadając obok. Czułam sie dziwnie bo nigdy wczesniej z nim nie rozmawiałam.

- Jestem Sayuri - powiedziałam, bo pewnie nie znał mojego imienia - ty jesteś Kenma tak?

- Tak. Wole jak ludzie mówią mi po imieniu - powiedział.

Mało sie odzywał, ale wykonaliśmy równą część zadania. Przynajmniej nie musiałam sama robić całości.

- Czy mogę siedzieć z tobą do końca lekcji? - spytałam.

- Tak - Kenma przytaknął. Okazał się być fajny i polubiłam go. Pokazał mi nawet jedną ze swoich gier na psp i graliśmy razem na przerwach.

*

Minęło kilka dni. Zaprzyjaźniłam się z Kenmą. Byłam chyba jedyną osobą w klasie z, którą rozmawiał.

Musiałam zostać po lekcjach żeby nauczycielka coś mi wytłumaczyła, a potem poprosiła żebym zaniosła jakieś dokumenty na salę gimnastyczną do trenera siatkówki. Zgodziłam się. Wiedziałam, że Kenma jest w klubie siatkówki.

Weszlam do sali gimnastycznej nie zauważona. Wszędzie latały piłki i musiałam uważać żeby nie dostać.

- Ke- zaczęłam, ale nie zdążyłam dokończyć, bo przerwali mi chłopacy z klubu siatkówki.

- Hej, ruszać się!

- Szybciej, chcemy iść do domu!

- Czy pierwszaki mogą być jeszcze wolniejsi?!

Kuroo Tetsuro x OC - Zły początekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz