Siedze i tak rozmyślam.
Sięgam pamięcią,
W czas o którym nie chce pamietac.
Przeszlosc jest straszna,
Ona pochlania mnie
W bol i cierpienie.
Łzy płyną po twarzy tak
Jakby tanczyc chciały.
Po ustach mych
Powolutku splywaly.
Krople slone te okropnie.
Rozpętały burze raniąc mięsień.
Serce te lekkie niczym
Pioro na wietrze.
Błąkające po ziemi,
Szukajace szczescia,
Czlowieka ktory pokocha
I zrozumie je.