Nazywam się Mery i mam 16 lat. Odkąd pamiętam przyjaźniłam się z Ewą. Nasz znajomość zaczęła się już od najmłodszych lat. Moja mama i matka Ewy to najlepsze przyjaciółki. Gdy miałam 3,4 lata moja mama przyprowadziła mnie na plac zabaw i zapoznała z Ewą. Świetnie się z nią dogaduje. Mamy tyle wspólnych tematów. Wszystko wydaje się kolorowe, lecz za 3 miesiące kończę gimnazjum i chce iść na polonistykę, natomiast moja przyjaciółka do szkoły tanecznej. Na razie, pewnie nie widzicie problemu? A to już wam go mówię, moja szkoła znajduje się w Polsce a Ew ( Tak mówię na Ewę) wyjeżdża to Paryża. Rozmyślałam o tym, aż nagle do mojego pokoju ktoś zapukał.
-Mery!!! To ja Ew!!!- Nawet nie zdążyłam jej otworzyć a ona już weszła.
-Kapujesz!!! Nie jadę do Paryż bo...-Byłam tak szczęśliwa. Przytuliłam ją i powiedziałam, że bardzo się cieszę.
-Bo?- Spytałam.
-Bo okazało się, że ta szkoła nie jest taka super jak mówiła mi matka.- Odpowiedziała.
-Ja Ci mówiłam, że chodziła tam moja siostra i co? Kim teraz jest?- Odparłam.
-Opowiadałaś mi tą historię tysiąc razy!
--Dobra...Jak Ci jeszcze raz opowiem to nic się nie stanie, chyba?- Powiedziałam.
Nowe opowiadanie! Mam nadzieję, że wam się spodoba :) Pierwszy rozdział trochę krótki, no ale ja już tak mam, że nie lubię dużo pisać na jedną część.
Buziaki ^.^
YOU ARE READING
Friends forever
Teen FictionPowieść o dwóch dziewczynach, które przyjaźnią się z sobą już od bardzo dawna.Obydwie pochodzą z dosyć bogatych rodzin. Nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Niestety, na świecie nie jest tak łatwo, i przyjaciółki muszą się rozstać. Z jakich przycz...