Po przebudzeniu

8 0 1
                                    

-Obudziła się..- usłyszała szept

-Witamy cię w naszym skromnym progu panno.. - zaczął jeden z nich. Niestety, przez opaskę, którą miała na twarzy nie mogła zobaczyć jak wygląda.

-Aigoo - odpowiedziała

-Panna Aigoo, cudownie - skomentował i zaczął mówić do swoich podwładnych- A ona jest tu, ponieważ?

-Bo..- zaczął jeden z głosów

-Yyy.. Dlatego, że...- przerwał mu inny

-No? Ktoś wie?- zapytał podirytowany przywódca

-Ja wiem..- usłyszała z prawej strony

-Karen? Myślałem, że masz przymusowy... urlop..

-Może i tak, ale mnie się nie da pozbyć tak łatwo. Znam każde tajne wejście. A porwaliście ją, ponieważ dysponuje ogromną ilością mocy i uznaliście, że to się wam przyda..

-Cóż...- powiedział ktoś

-No, nie da się ukryć- potwierdziła inna osoba

-W sumie to rzeczywiście mogło tak być..- szepnęła jeszcze inna jednostka

-Cisza!- krzyknął już mocno zirytowany wódz- Czy wy jesteście niedorozwinięci??

-Ja nie..- wtrąciła się Aigoo

-Yhy, ty nie.

-No, to mogę już iść?

-NIE!- ryknął

-No dobra, dobra... - szepnęła potulnie

  Na chwilę zapadła cisza- przywódca próbował się uspokoić, Aigoo była zastraszona, podwładni bali się ruszyć, a Karen ogólnie nie należał do rozmownych.. Chwila stawała się coraz dłuższa aż zmieniła się w kilka minut, a potem w kilkanaście.... 

-To może...- zaczął  ktoś

-Ty, ty, ty i ty- idziecie pod pokój spotkań i tam na mnie czekacie.- przerwał mu przywódca, który chyba tylko czekał aż ktoś się odezwie- Karen, rozwiąż ją i zdejmij tę opaskę.. 

-Tak jest- powiedzieli wszyscy

-Mogę zadać pytanko?- zapytała nieśmiało Aigoo, kiedy już była wolna- Albo w sumie dwa.

-No dobra, w pewnym sensie jesteśmy ci to winni

-Pierwsze... Kim wy jesteście?

-Inni z Gór Południowych.- powiedział krótko Karen

--------------------------------------------------------------------
 Od teraz "rozdziały" będą krótsze :D


TiugsaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz