-Kim SeokJin. To ostatnia osoba. Zabij wszystkich, którzy Cie kochali. Zabij wszystkich, Kookie- wyszeptał całując delikatnie usta śpiącego i wyszedł.
Dla niego przygotował coś czym się nie ubrudzi. Korzystając z nieuwagi chłopaka wlał do szklanki soku żrący płyn i ukrył się za krzakami w jego ogrodzie. Przez okno widział jak jego kolega dusi się i umiera. Zabrał jego ciało i pojechał do domu.
Nadal nie wiedział czemu to robił. W piwnicy ma już piątego trupa. Ale ten był ostatni. Miał ciagle huśtawki nastroju, wybuchał histerycznym płaczem a potem śmiechem i tak na około. To było dziwne. Podobno wariaci są dziwni.
CZYTASZ
kill everyone, Kookie
Fanfictiongdzie Tae mówi śpiącemu Jungkookowi kogo ma zabić a on robi to mimo, że nie wie dlaczego