-Wstawaj Amy - powiedziała mama. Jak zwykle rano budzi mnie do szkoły eghh
-Mamoo, daj mi jeszcze chwilkę pospać
-Wstawaj i nie marudź - rzekła - idę na dół przygotować śniadanie, zaraz widzę cię na dole inaczej po szkole nie zabiorę cię w twoje ulubione miejsce - powiedziała uśmiechając się.Moje ulubione miejsce znajduje się 26 km od miasta, jest tam tak pięknie, domek na jeziorem, pełno kwiatów. Cudownie!
- Za chwilę wstanę - odpowiedziałam mamie zamykając oczy. Długo nie pospałam, na moje łóżko wskoczył mój ukochany piesek - Rolly. Jest bardzoo słodki.
- Dobra, muszę wstać - pomyślałam. Udałam się do łazienki. Przemyłam twarz, od razu poczułam się bardziej pobudzona. Umyłam zęby, skorzystałam z toalety. Po mojej porannej rutynie, poszłam do pokoju by się ubrać i umalować. Ubrałam czarne rurki z dziurami, biały t-shirt oraz białe Vansy. Dziś postawiłam na lekki makijaż. Pomalowałam delikatnie rzęsy, poprawiłam brwi, usta umalowałam błyszczykiem. Teraz pora na włosy. Moje długie, blond włosy zaczesalam w kucyka. Gotowa zeszłam na dół na śniadanie. Mama zrobiła przepyszne kanapki.
Po zjedzeniu śniadania, pożegnałam się z mamą i wyszłam na autobus.
Na przystanku stał jakiś nowy chłopak. Przyznam, że był całkiem przystojny. Nie zdążyłam się przywitać, ponieważ podjechał autobus. Jestem ciekawa jak ma na imię.
~~~
Pierwszą lekcją jest matematyka, ughh nie nawidze jej, ale zwykle dostaję dobre oceny. Na matematyce siedzę w ławce z moją przyjaciółką Chloe. Jest ona bardzo wesołą, wysoką brunetką. Znamy się od 2 lat.
Lekcja minęła dość szybko, załapałam plusa za zadanie domowe, jeszcze jeden i będzie 5 hah.Idąc korytarzem razem z Chloe, zobaczyłam chłopaka z przystanku. Stał sam przy swojej szafce. Gdy na niego spojrzałam uśmiechnął się, odwzajemniłam uśmiech.
- Jejku jaki on jest słodki. - Chloe zaczęła się ze mnie śmiać, nie mam pojęcia o co jej chodziło.- Dobra, przestań Chloe. Chodźmy pod klase za chwilę biologia - powiedziałam
- Racja:)
Idąc na lekcje podbiegła do mnie z szerokim uśmiechem moja koleżanka z klasy - Susan
- Amy, Amy! Spójrz! To zapisy na szkolny Musical. Zgłoś się, tak pięknie spiewasz - powiedziała, wciąż sie szeroko uśmiechając.
- Dziekuję, przemyśle to Susan. - odpowiedziałam. To prawda, uwielbiam spiewać. Nie raz brałam udział w konkursach śpiewu czy też w przedstawieniach. Chciałabym się zapisać i tak też zrobię...
~~~
Hey. To moje pierwsze opowiadanie. Jeżeli macie jakies pomysły na dalszy ciąg, to piszcie śmialo na pv:) Rozdział 2 pojawi się niebawem. Pozderki ♥
CZYTASZ
It is love? //Kristian Kostov
FanfictionOpowieść jest o 16 - letniej Amy Johnson i... Pewnego dnia poznaje chłopaka, czy między nimi będzie jakaś chemia? Zapraszam do czytania