~My big...bad Alfa~Shawn Mendes~

~Prolog~

~

-Zdejmij spodnie -powiedziałem troszeczkę za ostrym głosem
-Co?!-pisnął zaskoczony moimi słowami białowłosy
-Rozbierzesz się sam czy mam ci pomóc -warknąłem powoli tracąc resztki cierpliwość
-Nie będę sie przed tobą rozbierał -odparł robiąc naburmuszoną minę i zakładając ręce na torsie
-Czyli wolisz drugą opcję-zawarczałem i chwyciłem swojego chłopca by położyć go na swoich kolanach. Ściągnąłem mu spodnie, a on próbował się wyrwać....następnie poszły bokserki
-

Teraz kochanie za podniesienie na mnie głosu i uderzenie w twarz dostaniesz pięć klapsów w tyłek -powiedziałem i zacząłem masować jego pupę-Przy każdym uderzeniu masz liczyć-wywarczałem
-Proszę....puść mnie -odparł błagalnie co rozbiło mi serduszko ale muszę być silny
-Uwierz mi ,że nie robię tego z przyjemnością,aniołku- odparłem i uniosłem dłoń,która poadła na pośladki, a z ust mojego ukochanego wyrwał się pisk

~

N

owa książka...mam nadzieje, że sie spodoba i ktoś bedzie czekac na dalszy ciąg tej historii:*