Zaczęłam na nowo kontaktować się ze światem. Kiedy w końcu odzyskałam w pełni panowanie nad powiekami zauważyłam, że nie jestem w lesie tylko w swojej sypialni.
To był sen?
Nie... nie był. Obok mojego łóżka siedział wilk. Zapewne domyślaliście się jaki... A może ja po prostu oszalałam i tylko wydaje mi się, że on przede mną jest?
Zamrugałam parę razy. I faktycznie wilk zniknął a na jego miejscu siedział chłopak.
Ja naprawdę zwariowałam.
-Hej śpiąca królewno- powiedział i uroczo się uśmiechnął- lepiej się czujesz?
Nic nie odpowiadałam, byłam w szoku- no wow kto by w nim nie był...
-Nie bój się - chłopak złapał mnie za rękę - nic ci już nie grozi. A ja ci nic nie zrobię. Słowo.
Lekko się uspokoiłam, powinnam dać mu szansę, prawda?
-Coś za jeden?- zapytałam trochę chamsko, ale jemu chyba to nie przeszkadzało
-Jestem Luhan. Miło cię w końcu oficjalnie poznać [T.I]
-Jak to oficjalnie... I skąd znasz moje imię?
-Twój opiekun nam je zdradził. I wcześniej się poznaliśmy, ale za pierwszym razem byłem wilkiem, potem zaatakował cię wampir, a na koniec zemdlałaś. Czyli oficjalnie się nie poznaliśmy.
-No niby racja...- zauważyłam- Ale co tu robisz?
-Twój opiekun chciał z nami coś uzgodnić, co dotyczy również ciebie. Wszyscy są teraz na naradzie, jednak ja chciałem zostać z tobą. Martwiłem się o ciebie. Pierwszy kontakt z istotami przeklętymi, co?
W jego głosie było słychać troskę. Bo z jednej strony było bardzo uroczę. A z drugiej nie spodziewałam się tego. Myślałam, że wilkołaki są inne... Goth miał rację prawda?
-Tak...Dziękuję Luhan- powiedziałam i lekko poczochrałam jego włosy. On wydawał się być zadowolony z tego gestu.
-Nie ma sprawy...- powiedział a na jego twarzy dostrzegłam rumieniec- chodź. Poznasz resztę.
Wstał i wyciągnął do mnie rękę. Potem zeszliśmy na dół.
**
Od razu pożałowałam, że ruszyłam się z pokoju... albo, że się budziłam. Na dole panował raban niczym na piwie w wolny piątkowy wieczór w pierwszym lepszym barze przy drodze.
Słychać było kłótnie, zwracam honor, jeżeli tak wyglądają kulturalne rozmowy między wilkołakami. Chodź nie sądzę by ta społeczność była aż tak zdziczała.
Dopiero kiedy ja i Luhan pojawiliśmy się w salonie kłótnia natychmiast ucichła i wszyscy skupili swoje uwagi na nas. W pokoju było 11 nieznanych mi chłopaków i jedna bardzo dobrze mi znana postać.
-Profesor Goth?- zapytałam ze zdziwieniem
-Witaj [T.I]- przywitał mnie profesor.
Zaniemówiłam... On jest?
-Czy pan- nie dokończyłam bo mi przerwał
-Jestem pół wilkołakiem.- wyjaśnił- dlatego wczoraj udało mi się ciebie odnaleźć w lesie. Prawdę mówiąc obserwowałem cię od kiedy wyszłaś z mojego gabinetu.
-Pan mnie obserwował?
-W końcu obiecałem to twoim rodzicom. I zdajesz sobie sprawę, że nie ułatwiasz mi pracy narażając się i wychodząc do lasu.
CZYTASZ
Welcome to the herd of wolves II { EXO X READER } PL
Fanfiction[T.I] mieszka w wiosce osadzonej głęboko w górach. To miejsce jednak nie jest jednym z tych normalnych miejsc. W tym miejscu zjawiska paranormalne i nadnaturalne to norma norm. A istoty które "nie istnieją" mają swoją własną historię. Co się stanie...