Back To [T.I]
Po szkole od razu nie poszłam do domu. Postanowiłam zostać w szkole jak wszyscy wyjdą. Zapytacie dlaczego?
Sama nie wierzę, że to mówię, ale idę do szkolnej biblioteki. Jest w niej pełno dziwnych i "zabronionych" działów. Tak jak dział ksiąg zakazanych.
Roi się tam od ksiąg z klątwami, starymi legendami i innymi dziwami. Może tam coś odpowiedniego dla siebie znajdę. Ale spokojnie nie planuje na nikogo rzucić klątwy czy czegoś takiego.
Chcę więcej dowiedzieć się o swoim przodku- czyli Berenice.
Przeszukałam książki od historii, ale nic na jej temat nie znalazłam. Więc jeśli nie jest uznana za postać historyczną, to gdzie indziej mogę ją znaleźć?
Mam nadzieję, że znajdę tam odpowiedzi na takie pytania jak "Co zrobiła Berenika by powstrzymać wampiry?" "Dlaczego Berenika sprawiła, że przez tyle lat nie było kobiety w drzewie genealogicznym?" "Czego chcą wampiry i co to za gniew?"
No i przy okazji może znajdę coś na temat Valentina. Bo na tytuł postaci historycznej też nie zasłużył. Nie rozumiem dlaczego, skoro on był takim wampirzym Adolfem Hitlerem... Kimkolwiek on był.
Eh, nigdy nie zrozumiem historii. Facet zrobił masowy terror i był seryjnym mordercą, a nic o nim nie wspomniano. Może ludzie uznali, że lepiej będzie jak zapomni się o ich istnieniu? Albo to taki akt rasizmu na wampiry?
Nie mam pojęcia.
**
Poczekałam, aż stara wiedźma-bibliotekarka która ma chyba z 1000 lat- pójdzie przypudrować nos- czyli wyjdzie na przerwę- i weszłam do biblioteki. Przecież jakby zobaczyła, że idę do ksiąg zakazanych to mnie opierdzieli i każe wracać do domu... Przy okazji zwyzywa mnie od huncwota. Albo wymyśl coś innego... równie świetnego.
Zabrałam kluczę i pobiegłam do odpowiedniego korytarza. W naszej szkole zmieściła by się jedna wielka miejska biblioteka więc nie dziwcie się. Bo są tu ponad trzy poziomy.
Do dwóch z nich jest normalny dostęp. Ale trzecie piętro jest dla tych upoważnionych. Tam nawet nie prowadzą schody, dostać się tam można za pomocą windy w kominie. A do windy potrzebny mi był klucz.
Dostanie się do windy i jej odpalenie nie było już problemem. Nim się obejrzałam byłam już na zakazanym piętrze.
No to pora się rozejrzeć.
{Few Moments Later}
Szlak!
To się nazywa mieć pecha. Przeszukałam dział o historii Magii oraz wojny tysiąclecia, najwięksi czarnoksiężnicy świata. Ale znalazłam tam tylko jakiegoś Gandalfa i Albusa Dumbeldora.
*Zna ich w ogóle ktoś?*
Czyli nic co mogło by mnie zainteresować. Super.
Czyli trzeba zajrzeć głębiej *That's what she said*... Albo tam gdzie bym się nie domyśliła, że jest. Zamiast szukać osoby, znajdź czar który użyła.
Bingo! Jednak zachowałam zdrowe myślenie.
Zaczęłam przyglądać się kolejnym książką gdy nagle poczułam ucisk na ramieniu. Wrzasnęłam i się odwróciłam.
-Cześć [T.I]!
-Baekhyun? Chanyeol? Co wy tu robicie?- zapytałam ze zdziwieniem
-Nie przychodziłaś! Martwiliśmy się!- zawołał Beak i mnie przytulił
-Właściwie co ty tu robisz?- zapytał Chanyeol- już dawno po lekcjach. Nie mów mi, że aż tak zależy Ci na nauce?
-Musiałam czegoś poszukać- powiedziałam odpychając przylepę od siebie
-Czego? To pomożemy!- zawołał radośnie Beak
-Nie sądzę, byście wywęszyli książkę...
-No... Nie- przyznał Chan- Ale możemy pomóc. Mów tylko czego szukać.
-Chce znaleźć informacje o Berenice oraz tego co zrobiła by powstrzymać wampiry. Przeszukałam już wszystko i dalej nie-
-Da się zrobić!- wtrącił mi Chan- Dobra Beaki do roboty!
Szybko poszło...
**
-Znalazłem!- zawołał Chanyeol i podszedł do mnie i Beak'a- Powiedz mi gdzieś ty tego szukała? Leżało na froncie ślepoto- pstryknął mnie w nos gdy ja miałam oczy jakbym zobaczyła ducha
-Gdzieś ty to znalazł?!- zapytałam z niedowierzaniem
-Mity i legendy... No chyba nie pomyślałaś, że normalni ludzie uznają tą historie za autentyczną?
Właśnie walnęłam sobie face pala w myślach... W tą stronę nie myślałam...
Chanyeol zaśmiał się i podał mi książkę.
Zaczęłam ją przeglądać. Nagle dostrzegłam rozdział In Vampire Homocida. I tak. Znów książka była po łacińsku. W dodatku nie przypominała zbioru legend... Tylko pamiętnika autora.
-No to czytaj- powiedział Beak.
Spojrzałam na obu. Obaj zachęcali mnie do czytania na głos... Nagle się tym zainteresowali. Westchnęłam i zaczęłam tłumaczyć tekst.
-Wojna trwała gdy byłem młodym magiem. Moim mistrzowie zmarli z rąk Valentina. To samo z rodziną i przyjaciółmi. Pozostała niewielka ilość. Ci magowie którzy przeżyli postanowili zadecydować co robimy. I wtedy pojawiła się ona. Czarownica przedstawiła się Berenica. Powiedziała, że to ona pokona Valentina. Chciała użyć potężnego zaklęcia słonecznego, jednak czarownicy ją wyśmiali mówiąc, że skazuje się na śmierć, bo nie ma tak potężnego zaklęcia słonecznego by zabić tysiące wampirów. Ona jednak uparła się na swoim. A gdy padło pytanie "Jak pokonasz Valentina" odpowiedziała, że odbierze mu duszę.
Ona nie mogła być tylko czarownicą.
Jednak udało jej się. Na dowód wygranej z wampirami Berenica przyniosła czaszkę wampira... Ale było z nią coś nie tak. Widziałem to w jej oczach.
Minęły trzy lata. Żyłem spokojnie, próbując zapomnieć o tym co się stało. Wszyscy powiedzieli, że gdy zapomnimy o tym, to wyjdzie nam na dobre. Był Październik roku 1303. Wieczorem usłyszałem walenie do drzwi. Stała w nich Berenica... Była wykończona... W dodatku rodziła. Przyjąłem jej poród.
Pierwsze co powiedziała po porodzie to "Błagam powiedz mi, że to nie jest dziewczyna" mówiła to w panice. Gdy odpowiedziałem, że chłopiec ona się uspokoiła. Berenica opowiedziała mi o wszystkim. Powiedziała, że tamtej nocy gdy pokonała wampiry Valentine na pożegnanie przeklął jej potomków. Poprzysiągł, że wróci by zniszczyć magię tej rodziny. Jego ludzie nie spoczną dopóki nie zabiją najpotężniejszej czarownika w jej rodzie. Na pamiątkę zostawił na jej ciele runę która będzie przechodzić z na czarowników, by wampiry wiedziały kogo tropić.
Berenica przyznała też, że by się zabezpieczyć użyła czaru płodnego który ma działać przez wiele lat, by rodzili się sami mężczyźni którzy nie mogą odziedziczyć jej mocy. Tylko żeński potomek może odziedziczyć jej zdolności. Wyznała również, że ktoś ją ściga... I prawdopodobnie jest to szpieg wampirów. Bo oskarża ją o morderstwo.
Berenica zniknęła tej samej nocy, nie mówiąc kto jest ojcem dziecka oraz dokąd się udaję.
W listopadzie tego samego roku dostałem informację, że Berenica została spalona na stosie... Jej ostatnie słowa to były "Bądź przeklęty Valentine"
Spojrzałam na chłopaków, mieli kamienne twarze. Nagle usłyszałam jakiś szelest za mną... Nie byliśmy już sami...
________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Wow wróciłam do tego no nie wierzę XD brawo dla tych co czekali na dalszą część :D
CZYTASZ
Welcome to the herd of wolves II { EXO X READER } PL
Fanfiction[T.I] mieszka w wiosce osadzonej głęboko w górach. To miejsce jednak nie jest jednym z tych normalnych miejsc. W tym miejscu zjawiska paranormalne i nadnaturalne to norma norm. A istoty które "nie istnieją" mają swoją własną historię. Co się stanie...