Obserwuję
mętne oczy, a w nich zaniechaną autentyczność,
niepewne spojrzenie, wyrażające obłudne współczucie,
mylący dotyk, który koi i zaspokaja surrealistyczne pragnienia,
to wszystko część absurdalnej gry.
Gry, w której wygrana stanowi jedynie kolej rzeczy.
Gry, która zaszczepia namiętność i rozpala ludzkie zmysły.
Gry, która sieje gorycz, a jej powiernikiem jest nienawiść.