Pamiętnik Uprowadzonej

Rozdział 5

29.12.2002r.
Jest już po świętach Bożego Narodzenia, spędziliśmy je dość fajnie, dopóki..
- Sebuś? - zapytałam
- No, co chcesz?- odpowiedział
- Dlaczego zabiłeś tatę? - Seba wstał, złapał mnie za włosy i postawił koło ściany, a po chwili powiedział.
- Spójrz, jesteś śliczną, mądrą dziewczynką, bądź posłuszna.
- Ale..! Ja chcę tylko wiedzieć, jaki był powód..
- Zapomnij! A teraz za karę stój tu dopóki nie wrócę. - odszedł, a ja stałam posłusznie.

Sebastian wrócił, za około 1h i ustał obok mnie, wyjął z kieszeni list, był to list od taty.. dal mi go, i kazał zacząć głośno czytać..

Droga córko!

Piszę ten list, ponieważ chcę żebyś wiedziała, że bardzo mocno chciałem być twoim tatą, ale problemy, i wyrzuty sumienia, nie dawały mi spokoju, chcę skończyć swoje życie. W małym pudełeczku, masz naszyjnik z moim zdjęciem, możesz go nosić, jeśli masz ochotę. Sebastian, pokaże Ci nagranie, na którym widać twoją mamę, z innym dzieckiem. Ty tamtej nocy słodko spałaś, nie wiesz razem z Sebastianem, co się stanie. Twoja mama, zapłaciła mi, za to, żebym Cię uprowadził,i wychował na dobrego człowieka. Przepraszam.

Kocham Cię.
Twój tata.

Gdy to przeczytałam, poleciały mi łzy, przytuliłam się do Seby, i zasnęłam w jego ramionach.