Rozdział II

38 2 1
                                    

Obudził mnie dźwięk mojego budzika , dziś był poniedziałek więc miałam najgorsze lekcję w historii. poszłam zajrzeć do szafy i postanowiłam ubrać czarny sweter i czarne dżinsy. Wiem wszystko na czarno ale to mój wybór jak się ubieram. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic , umyłam zęby i ubrałam się. Zrobiłam sobie lekki makijaż i spiełam włosy w luźny kok. Było dopiero 7:30 więc postanowiłam już iść powolnym krokiem do szkoły . Wzięłam plecak , ubrałam trampki i ruszyłam . Byłam w szkole i widziałam moją "przyjaciółkę" z jej chłopakiem. Czekaj chwile... Że Co Kurwa?! Moja przyjaciółka chodzi z William Collins, największy bad boy w szkołę. Nie wierze, zostawiła mnie dla największego skurwiela na ziemi. I tak ją zostawi, on tylko chce ją przylecieć, tak jak każdą. Maddie jest taka naiwna. Jak ją przyleci to  będzie biegła do mnie z płaczem. Muszę już iść na lekcje, niestety mam teraz matme, nie cierpię jej. Nareszcie był koniec lekcji i jak wychodziłam z szkoły widziałam Maddie ubraną jak prostytutka. Nie wspomnę już jaką tapetę miała na sobie. Ten gościu ją zmienił , pamiętam jak ubierała się tak słodko , w spódniczkach a teraz co? Żal mi jej ale co poradzić? Zajrzałam na telefon i widziałam że Shawn mi napisał.

Shawn
Hej księżniczko <3
Co tam?

Emily
Hej <3
Nie jestem żadną księżniczką ale Aww
Nic a tam?

Shawn
Jesteś jesteś <3
Nudy haha

Emily
Ze mną nie będzie ci nudno <3
Nie no żart XD

Shawn
Może by nie było nudno...

Emily
Aww <3

Shawn
Wiesz ja muszę już iść, ktoś mnie woła.
Pa <3

Emily
Pa

Czuje sie jakoś dziwnie jak pisze z nim. Mam motylki w brzuchu. Mam nadzieję że się nie zakochałam. Nie umiałabym przeżyć następnego rozstania. Tak kilka tygodni temu rozstałam się z Zackiem. Po prostu boje się, że złamie mi serce tak jak on. Próbuje zapomnieć i nawet mi się to udaje. Zack to przeciwieństwo Shawna. Shawn jest mega słodki i śmieszny, na początku Zack też taki był, ale zmienił się, zaczął się umawiać z innymi laskami, stawał się takim " Bad Boy " zaczął chodzić na imprezy i olewał naukę, kiedyś był najlepszy z całej szkoły,ale trudno czasem trzeba się zmieniać. Teraz jest z jakąś rudą zapewnie też ją przeleci i zostawi ją, tak jak mnie. Żałuję że mu zaufałam, ale to już przeszłość.  Teraz muszę się skupić na nauce i rodzinie , to są dwie najważniejsze rzeczy które mnie motywują....przez nie wierzę że uda mi się w końcu ułożyć życie.

Wcześniej mama mi napisała żebym  weszła do sklepu po jakieś rzeczy, nie pamiętam jakie ale jak zajrzę na telefon to będę wiedziała. Mama potrzebowała masło, cukier, mąka, mleko, herbatę, lody o smaku ciasteczkowym, 5 paczek czekolady milki I 2 zupki chińskie. Zapewnie potrzebowała to żeby mnie ucieszyć.  Od czasu kiedy już się nie przyjaźnie z Maddie, chodzę przygnębniona. Wyszłam z sklepu i tam widziałam Maddie i jej "chłoptaś" szczerze, on był dla niej złym wpływem ale cóż, chce mieć złamane serce, to niech je ma. Wybrała jakieś pustego typa zamiast najlepszej przyjaciółki którą zna od przedszkola. Teraz jak ją widziałam bliżej, to zauważyłam że płakała.  Było mi jej szkoda, ale to jej wina. Powolnym krokiem szłam do domu. Przez moim domem stała znajoma postać . Był to chłopak,  miał brązowe włosy. Był wysoki i miał ubraną czarną bluzę i podarte spodnie. Przypominał mi bardzo Zacka, chociaż nie widziałam jego twarzy. Podeszłam do niego
- przepraszam, chyba pan pomylił domy. Powiedziałam chłopakowi. - nie pomyliłem się, Em... odpowiedział mi teraz znajomy głos. Tylko jedna osoba mnie nazywała Em, a to był Zack.  Kurczę, co on tu robi.  Złamał mi serce. I właśnie w tym momencie wszystko dotarło do mnie. Zaczęły mi lecieć łzy, nie mogłam je powstrzymać. Nadal kochałam Zacka, nie mogłam zapomnieć o nim, a teraz jak go zobaczyłam z bukietem róż, mogłabym go pocałować ale musiałam walczyć.  Złamał mi serce, nie mogłam mu wybaczyć ale z drugiej strony należy się każdemu druga szansa. Sama już nie wiedziałam co robić
- co Ty tu robisz? Odpowiedziałam chowając  głowę w rękach żeby nie widział w jakim stanie jestem. Ale było za późno. Złapał moją rękę i trzymał, jakby nigdy nie chciał puścić jej.

Zack pov

Czekam tu od kilku godzin na Em. Próbowałem zapomnieć o niej, ale nie mogę. Kocham ją, jest najważniejszą dla mnie osobą. Wiem że ją zraniłem ale strasznie tego żałuję. Ona jest taka idealna a ja co? Jakieś chamskie gówno które nie zasługuje na jej miłość i wierność. Mam nadzieję że spodobają jej się te róże. Białe róże były jej ulubione.

Chyba minęło z 4 czy 5 godzin odtąd tu czekam na nią. Słyszę jakiś znajomy głos, chyba to była Em. Odpowiedziałem jej i się odwróciłem. Jak spojrzałem na nią, uświadomiłem sobie co straciłem. Ta dziewczyna była piękna, mądra, słodka.  Po prostu była sobą i właśnie w takiej osobie zakochałem się. Po chwili zaczęła płakać, wziąłem jej rękę i mocno trzymałem.  Nigdy już nie chciałem ją stracić. Podszedłem bliżej i popatrzyłem jej w oczy. Były piękne. Zielone, niebieskie, brązowe, mogłem się utopić w nich. Popatrzyłem się na jej usta, a ona na moje...

___________________

Hej mam nadzieję że wam się podoba, zostawcie coś po sobie

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 22, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Online Love ~ Shawn Mendes ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz